czwartek, 14 maja 2015

ZDRADA NA TRZY GŁOSY ( Recenzja )

Autor: Tess Stimson
data wydania: 2007 (data przybliżona)
liczba stron: 304
wydawnictwo: Amber











Na temat zdrady chyba już nic nowego nie da się powiedzieć, ani napisać...Tak mi się bynajmniej wydawało. "Zdrada na trzy głosy". Pierwsze skojarzenie: tytuł musicalu lub sztuki teatralnej. Nic bardziej mylnego, chociaż byłoby to interesujące posunięcie...Trzy osoby, trzy głosy. W rolę dyrygenta wcieliłaby się tytułowa Zdrada, która kierowałaby poczynaniami całej trójki...I właśnie takie poczynania postanowiła przelać na papier Tess Stimson...W wyniku czego powstała książka pod bardzo intrygującym tytułem...

Nicholas Lyon to czterdziestotrzyletni prawnik specjalizujący się w sprawach rozwodowych. Od 10 lat jest mężem Malinche oraz ojcem Sophie, Evie i Metheny. Razem tworzą szczęśliwą, kochającą się rodzinę. Praca w roli prawnika, jest ciężka i stresująca. Tym bardziej gdy ma się do czynienia z klientami, którzy lada dzień przestaną być dla siebie mężem i żoną...Mężczyzna wielokrotnie podkreśla, że kocha swoją szaloną żonę, a zarazem autorkę książek kulinarnych. Swoje córeczki traktuje jak najcenniejszy skarb. Z tego też powodu, nie dopuszcza do siebie myśli, że kiedyś On usiądzie po drugiej stronie biurka...

Niestety taka pewność, może czasami nas zgubić...Tak właśnie się dzieje w przypadku Nicholasa...
W kancelarii, w której pracuje mężczyzna pojawia się nowa pracownica. 25-letnia i bardzo atrakcyjna Pani prawnik o imieniu Sara. No tak, idąc na rozmową o pracę liczy się przede wszystkim pierwsze wrażenie...W tym przypadku chyba się troszkę przeliczyło. Sara, to kobieta, która należy do grupy kobiet wiedzących czego chcą od życia i twardo stąpających po ziemi. Pewne są swojej atrakcyjności i nie zawahają się jej użyć...Nie przeszkadza jej nawet to, że mężczyzna, którego chce uwieść ma własną rodzinę...
I co teraz? Uciekać czy brnąć w ten chory związek...Przed takim dylematem stanął Nicholas...Niestety uczucie, a raczej fascynacja do nowo poznanej kobiety wzięła górę nad rozsądkiem...No, ale przecież kocha swoją żonę. Gdzie jest w tym wszystkim normalność...

Jaką wagę ma przysięga małżeńska?  Bardzo dużą. A jak wiadomo, przysięga bez wyjątku jaka, jest czymś bardzo ważnym, i nie wolno jej złamać...Przysięgamy sobie różne rzeczy i staramy się tej obietnicy dotrzymać, więc dlaczego z tym rodzajem przysięgi jest inaczej...Będą z Tobą na dobre i na złe...Nie są to przecież zwyczajne słowa...
"Zdrada na trzy głosy" to pierwsza książka autorstwa Tess Stimson, którą miałam przyjemność czytać. Zdrada, krótkie słowo, a wzbudza tyle emocji. Na czym ona polega, chyba każdy wie...Ale co czuje osoba zdradzana, ta która zdradza, oraz winny/a tej zdrady to już inna sprawa. I właśnie na tych odczuciach skupiła się autorka książki. Niejednokrotnie spotykałam się w książkach z wątkiem zdrady, ale jeszcze nie miałam do czynienia z tego typu charakterystyką książkowych bohaterów. Tess Simspon dokonała dogłębnej psychoanalizy całej trójki...

Nie wiem, może dlatego, że jestem kobietą nie mam żadnego usprawiedliwienia dla Nicholasa...Mężczyzna, nie zdradza od tak sobie żony, którą kocha...Czyżby syndrom wieku średniego? Młoda, atrakcyjna kobieta, nagle jest zainteresowana dojrzałym mężczyzną. Czterdziestotrzyletni prawnik nie potrafi ulec takiej pokusie. A jak wiemy, to co zakazane lepiej smakuje...
Sara, co można jeszcze o tej kobiecie powiedzieć...Jest dorosła, więc chyba wie co robi...Potajemne spotkania z Nicholasem są dla niej niczym zobowiązującym. Przecież polegają tylko na cielesnej przyjemności, nic więcej...
Co robi w tym czasie Malinche. Zajmuje się domem i wychowuje dzieci...

Zwyczajny trójkąt, ale przedstawiony w bardzo interesujący sposób. Duży wpływ ma na to sposób prowadzenia narracji. Każdy z bohaterów otrzymał prawo do głosu i może wyrazić to co czuje w danym momencie. Co za tym idzie, czytelnik będzie mógł poznać osobowość każdego z osobna...
Warto również wspomnieć o bohaterach drugoplanowych. Wgłębiając się w całą tę historię okazuje się, że mieli oni duży wpływ na poczynania Malinche, Nicholasa i Sary. Kit - gej, a zarazem  przyjaciel Malinche, za którym nie przepada Nicholas. Trace - były narzeczony kobiety, oraz wierna i oddana Amy, przyjaciółka Sary...

Na koniec mogę stwierdzić jedno. "Zdrada na trzy głosy" to bardzo ciekawa i wciągająca książka...Tess Simson spisała się na medal. Mimo trudnego tematu, jakim jest zdrada, nie zabrakło w niej poczucia humoru i szczypty ironii. Co jeszcze bardziej dodało smaczku książce...No może opisy scen łóżkowych były troszkę, lekko mówiąc za gorące...Ale spokojnie do tych z książki z 50 w tytule im daleko. Z drugiej strony, można uznać je jako kolejny pozytyw. Zostały przedstawione w sposób bardzo realistyczny....
Jeśli chodzi o zakończenie...Nic nie powiem. Niech będzie to zachęta, aby sięgnąć po "Zdradę na trzy głosy" bo naprawdę warto...

POLECAM
MOJA OCENA 8/10 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz