Autor: Wiktoria Juszczel
liczba stron: 32
data wydania: 15 lutego 2022
wydawnictwo: Bis
Od chwili gdy zostałam ciocią staram się być na bieżąco jeśli chodzi o literaturę dziecięcą. Przeglądając takie książki zwracam uwagę przede wszystkim na treść i przesłanie jakie w sobie zawiera. Ważna jest dla mnie również oprawa graficzna. Gdy zobaczyłam przypadkiem książkę Wiktorii Juszczel "Biedronka szuka przyjaciela" i po zapoznaniu się z jej krótkim opisem, wiedziałam, że musi znaleźć się w biblioteczce mojej siostrzenicy.
Tytułowa Biedronka mieszka na łące z mnóstwem pięknych i kolorowych kwiatów. Skacząc po źdźbłach traw może podziwiać błękit nieba i ogrzewać swój czerwony kubraczek promieniami słońca. Ma na nim siedem czarnych kropeczek, a jak wiemy siódemka jest szczęśliwą liczbą. Tak też powinna czuć się Biedronka, ale jest niestety zupełnie inaczej. Jest smutna bo nie ma towarzystwa do zabawy. W związku z tym postanowiła wyruszyć na poszukiwanie przyjaciela, z którym będzie mogła spędzać czas. Ku jej wielkiemu zdziwieniu okazało się, że nie było to takie proste.
Owady, które spotkała na swojej drodze miały wobec Biedronki jakieś dziwne wymagania i żaden z nich nie nadawał się według niej na przyjaciela.
"Biedronka szuka przyjaciela" autorstwa Wiktorii Juszczel to książeczka dla małego czytelnika, która spodoba się także tym troszkę starszym. Ja jestem nią zachwycona. Pierwsze co rzuca się w oczy, to piękne i barwne ilustracje Katarzyny Bukiert. Jednak to treść jest tutaj najważniejsza i zasługuje na szczególną uwagę.
Historia małej Biedronki została napisana przez pisarkę prostym językiem. Dzieci z pewnością nie będę miały problemu z jej zrozumieniem. Pomimo tego jaki temat został w niej poruszony. Chwała za to, że Wiktoria Juszczel zdecydowała się o nim wspomnieć. Jak się okazuje zawieranie przyjaźni może czasami przysporzyć sporych problemów. W książce zostało to przedstawione na przykładzie małej Biedronki. Czuła się samotna, więc postanowiła sama znaleźć sobie towarzystwo do zabawy. Niby nic trudnego, a jednak.
Napotkane przez nią owady miały wobec niej różne wymagania. Gdy je spełni mogą zostać przyjaciółmi. Będziesz zachowywała się tak jak ja chcę, będziesz jadła to co ja, zmienisz miejsce zamieszkania. Nikogo nie można zmusić do jakichkolwiek zmian. Jeśli ktoś chce się z nami zaprzyjaźnić, ale tak na prawdę to zaakceptuje nas takimi jakimi jesteśmy. Przede wszystkim liczy się to, jacy jesteśmy. I właśnie o tym jest ta książka. O akceptacji.
Prawdziwy przyjaciel wysłucha, doradzi, pomoże, wesprze dobrym słowem. Nigdy nie oszuka i nie okłamie. Nie patrzy na nasz wygląd, jaki mamy kolor skóry, gdzie mieszkamy. Na kogoś takiego można liczyć o każdej porze dnia i nocy.
Czasami bywa tak, że poszukiwany przez nas przyjaciel jest gdzieś blisko tylko jeszcze się ukrywa. Pojawi się w najmniej oczekiwanym momencie. Nie warto też brać pod uwagę opinii o danej osobie od innych. Może osoba, która jest wyśmiewana lub krytykowana tak naprawdę jest zupełnie inna i to ona po bliższym poznaniu zostanie twoim przyjacielem.
Polecam wam tą jakże piękną książkę. Z pewnością przypadnie wam do gustu i będziecie do niej często wracać. Warto rozmawiać z dziećmi na trudne tematy i uczyć je akceptacji i tolerancji wobec drugiego człowieka. Mała Biedronka i jej historia świetnie wam w tym pomoże.
POLECAM
MOJA OCENA 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz