Szukając odpowiedniej książki, która miała posłużyć mi jako suszarka do jesiennych liści (zaznaczam, że książka na tym nie ucierpiała ), w ręce wpadł mi podręcznik do gramatyki autorstwa Ludwika Wierzbowskiego. Jak się później okazało bardzo wiekowy. Informacja odnośnie daty, w którym został wydany wskazuje na rok 1962. Liczy sobie 230 stron. Składa się z sześciu rozdziałów, każdy zakończony jest cyklem z ćwiczeniami. Już samo spojrzenie na spis treści powoduje zawrót głowy:
Z poprawną pisownią bywa u nas różnie. Popełniamy sporo błędów gramatycznych jak i ortograficznych. Nie będę tego ukrywać, ja również je popełniam pisząc recenzje. W razie wątpliwości sięgam po słownik ortograficzny, proszę o pomoc internet. Od kilku dni mam też swoją korektorkę w osobie siostry, która jest wyczulona na tego typu błędy.
Takie pomyłki zdarzają się również osobom znanym. W mediach było głośno o wpadce Prezydenta Bronisława Komorowskiego. Mylić się jest rzeczą ludzką. Są również takie osoby, które zmagają się ze schorzeniami jakimi są dysleksja lub dysortografia. W takich przypadkach duże znaczenie ma odpowiednia terapia.
Przeglądając wnętrze książki natrafiłam na bardzo ciekawą wkładkę, która adresowana jest do dzieci. Zawiera w sobie liczne wskazówki napisane prostym językiem. Do tego ozdobiona jest rysunkami. Jak wiemy naukę można połączyć z zabawą.
Na rynku wydawniczym co jakiś czas pojawiają się książki przeznaczone dla naszych milusińskich za pomocą których mogą poznać nasz piękny język. Bo język polski z pewnością do takich należy. Naprawdę warto zainwestować w tego typu literaturę. Czym za młodu skorupka nasiąknie, na starość trąci, więc dbajmy o poprawność językową naszych dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz