poniedziałek, 19 października 2020

LATO W PENSJONACIE POD BUKAMI ( Recenzja )

Autor: Dorota Gąsiorowska i inni
data wydania: 15 maja 2019
liczba stron: 520
wydawnictwo: Filia










Tegoroczna jesień nas nie rozpieszcza. Daleko jej do tej pięknej i złotej. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem będzie zaszycie się w domowym zaciszu z ciekawą lekturą. Ja tak właśnie zrobiłam, a przy okazji mogłam chociaż na pewien czas przenieść się do lata. 

"Lato w Pensjonacie pod Bukami" to zupełnie inna książka z jakimi do tej pory miałam do czynienia. Składa się z kilku opowiadań, których autorkami są najbardziej znane polskie mistrzynie literatury obyczajowej. Każde z nich jest inne, ale łączy je ze sobą jeden bardzo ważny element. Otóż ich bohaterami są goście tytułowego pensjonatu.
Właścicielką nieruchomości jest urocza starsza pani o imieniu Róża. Kobiecie udało się stworzyć ze starego domu prawdziwą architektoniczną perełkę. Stoi pośród przepięknych bieszczadzkich krajobrazów, które dodają jej jeszcze większego uroku. Warto też wspomnieć jak wygląda od wewnątrz. W pensjonacie dominuje styl retro, który ostatnio stał się bardzo modny. Jednak pierwsze co rzuca się w oczy to oprawione w ramki pięknie wykaligrafowane cytaty. Wiszą na ścianach w celach dekoracyjnych, ale tak naprawdę pełną zupełnie inną rolę. Przekonują się o tym osoby, które zdecydowały się na pobyt w tym jakże wyjątkowym miejscu. Wcale się nie dziwię, że cieszyło się tak dużym zainteresowaniem. Sama chciałabym spędzić tam chociaż kilka dni. Oczywiście ogromna w tym zasługa samej właścicielki, która zna się na ludziach jak nikt inny. Do tego jest ciepłą i przesympatyczną osobą. Patrząc na jej sposób bycia nic nie wskazywało, że w jej życiu wydarzyło się coś złego, albo ma jakieś problemy. Róża potrafi to dobrze ukryć. Podjęła też chyba najważniejszą decyzję: przeszłość przestała dla niej istnieć, a zaczęło się liczyć tylko tu i teraz. Za cel postawiła sobie stworzenie miejsca dla takich ludzi jak ona. Z "ranami" na sercu i duszy. Dla szukających szczęścia i miłości oraz dla tych co troszkę się pogubili. Dużo zaryzykowała, ale czuła, że jej wysiłek i praca nie pójdą na marne. 

Czytając książkę możemy poznać wiele ciekawie wykreowanych postaci.
Agnieszka przyjechała do pensjonatu razem ze swoją córką. Wyjazd dla dziewczyny ma być prezentem na jej osiemnaste urodziny. Natomiast dla starszej z kobiet jest to podróż do przeszłości. Bywała już wcześniej w Bieszczadach, tam też poznała panią Różę. I kogoś jeszcze. Teraz gdy jej dziecko staje u progu pełnoletności będzie musiała w końcu wyjawić prawdę.
Hanna i Ula są siostrami. Pierwsza z nich jest lekarzem, wie tez co dalej robić w swoim życiu. Druga ma z tym spory problem. Jest charakterna i mówi to co myśli, a jej jedynym zajęciem jest częste zerkanie w ekran telefonu. Ich matka przebywa obecnie za granicą. Dziewczyny mieszkają w tym samym mieście i też rzadko się ze sobą spotykają. Pobyt w pensjonacie ma im pomóc rozwiązać wszystkie problemy. 
Marzena kocha góry. W trakcie jednej z wędrówek poznała mężczyznę w którym szaleńczo się zakochała. Szybki ślub bo na co czekać skoro się kochamy. Zostali też rodzicami. Niestety po kilku latach miłość zgasła. Mąż zostawił Marzenę dla innej kobiety. Córka zauroczona nową partnerką ojca też powoli się od niej oddala. 
Anna to kolejny gość pensjonatu. Jest tajemniczą i skrytą w sobie osobą. Siedzi cichutko przy stoliku i pisze list. Tylko czy zdobędzie się na odwagę żeby go wysłać?
Stefania i Ryszard świętują kolejną rocznicę śluby. Oczywiście w tym dniu nie mogło zabraknąć rodzinnego przyjęcia i upominków. Chociaż sami planowali zagraniczny wyjazd nie mogli odmówić dzieciom. W prezencie otrzymali od nich pobyt w Pensjonacie pod Bukami. Wszystko byłoby cudowne i romantyczne gdyby nie jeden mały szczegół. 
Justyna zastanawiała się dlaczego matka poprosiła ją żeby przyjechała i zatrzymała się własnie tutaj. Na początku podeszła sceptycznie do całej tej sytuacji, ale z czasem Bieszczady zaczęły się jej podobać. Podobno ktoś ma jej przekazać list. Tylko kto i jakiej treści?
Jerzy nawet przez chwilę nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego życie tak diametralnie się zmieni za sprawą młodej autostopowiczki. Raczej nie zatrzymuje się gdy ktoś prosi o podwiezienie. Jednak w tym momencie zrobił wyjątek. A tak cieszył się na ten wyjazd. Będzie mógł w końcu w ciszy popracować. 
Olga nie miała w życiu łatwo. Z matką nie ma dobrego kontaktu, a ojciec zmarł gdy była jeszcze dzieckiem. Przyjechała do pensjonatu w celach urlopowych, ale nie tylko. Ma zamiar spotkać się z osobą, która jest dla niej bardzo ważna, a tak dawno się nie widzieli. 
Żaneta jest żoną i matką. Pracuje i zajmuje się domem. Od pewnego czasu pochłania ją coś jeszcze. Koresponduje z innym mężczyzną na czacie internetowym. Za jego namową wyrusza w podróż do Pensjonatu pod Bukami. 

Jak widzicie każda z tych dziesięciu historii jest inna i na swój sposób interesująca. Gdybym musiała wybrać jedną, która najbardziej mi się spodobała miałabym z tym nie lada problem. Moje czytelnicze serce mocnej zabiło w trakcie lektury opowiadania "Zielone skrzydła słowika" autorstwa Doroty Gąsiorowskiej. Już od dawna jestem zakochana w twórczości tej pisarki. Z chęcią przeczytałam bym książkę, w której szerzej zostałyby przedstawione losy Olgi. 
Nie sięgam zbyt często po antalogie., ale w tym przypadku postanowiłam zaryzykować. Powiem wam, że była to bardzo dobra decyzja. Piękno Bieszczad mnie zachwyciło, a klimatem pensjonatu zostałam natychmiast oczarowana. 

POLECAM
MOJA OCENA 7/10