niedziela, 7 grudnia 2014

KLIENT ( Recenzja )

Autor: John Grisham
data wydania: 1998 (data przybliżona)
liczba stron: 320
wydawnictwo: AMBER








Grisham - jest to nazwisko, które ma już swoją renomę na rynku literackim. Wstyd się przyznać, że "Klient" to moje pierwsze spotkanie z twórczością tak popularnego pisarza. Książka posiada również swoją wersję filmową, w której w rolach głównych zagrali Susan Sarandon i Tommy Lee Jones. Powieść uznawana jest za najlepszą  w całym dotychczasowym dorobku pisarza. 

Mark i Ricky, dwójka małych chłopców których łączy braterska nić. Ich dzieciństwo niestety nie należy do kolorowych. Mieszkają tylko z mamą w jednej z przyczep kempingowych na obrzeżach miasta. Tak naprawdę słodkie z nich urwisy. Któregoś dnia starszy z braci wybiera się do lasu, na przysłowiowego dymka. Na uwagę zasługuje fakt, że ma dopiero jedenaście lat...Wypływają braki wychowawcze, brak ojca powoduje przyspieszone tempo dojrzewania u chłopca. Pełen ciekawości Ricky chce iść razem z nim.
Dzień jak co dzień. Niespodziewanie w trakcie leśnych wojaży dochodzi do makabrycznej sceny, której chłopcy stają się jedynymi świadkami. Starszy mężczyzna ze wszystkich sił pragnie pożegnać się z ziemskim życiem. W pewnej chwili samobójca zauważa Marka i zdradza mu pewną tajemnicę, a mianowicie miejsce ukrycia zwłok wysokiego rangą polityka. Całe to wydarzenie, zmienia diametralnie ich życie.
Organy ścigania za wszelką cenę chcą odnaleźć chłopca i zmusić go do wyjawienia tego co widział, a przede wszystkim togo co usłyszał. Czytając książkę zauważymy, że policja oraz inne instytucje stoją po przeciwnej stronie. Biedny i wystraszony chłopiec, w końcu przecież to jeszcze dziecko potrzebuje prawniczej pomocy. Właśnie z taką pomocą wychodzi mu na przeciw pewna pani prawnik - Reggie Love. Jest to kobieta, która potrafi walczyć do końca. Tym bardziej jeśli jej klientem staje się dziecko.

Powiem tak - zostałam kupiona. Książka od pierwszych stron mnie tak wciągnęła, że z wypiekami na twarzy wgłębiałam się w jej treść. Byłam tak ciekawa całej tej historii, że chociaż kilka stron musiało zostać przez mnie przeczytanych, a ostatnio czasu było troszkę mniej. Cała ta historia rozgrywa się w bardzo szybkim tempie. Z każdą stroną czytelnik wpada w wir wydarzeń, które zmieniają się z godziny na godzinę. W pewnym momencie, można zauważyć, że to już koniec. Przecież ten biedny chłopak wpadł w takie tarapaty, że żaden dorosły nie wyszedł by z takiej sytuacji bez szwanku.
Bohaterowie ukazani zostali w sposób fantastyczny. Jeśli miałabym przyznać specjalne wyróżnienie, podarowałbym je Markowi. Jest bardzo sprytnym dzieciakiem, a zarazem tak dojrzałym. Jego sytuacja rodzinna powoduje wzruszenie, ale jednocześnie jego matka może być z niego bardzo dumna.
Wyjątkową postacią jest również Reggie. Młoda pani prawnik, której życie również jest troszkę skomplikowane. Charakterna z niej kobieta.

"Klient" - jedno słowo, a wzbudziło we mnie tyle emocji. Jestem zachwycona tą książką. Może nie zaczytuje się w tego typu literaturze, ale wiem, że jeszcze nie raz sięgnę po książki Johna Grisham oraz innych autorów.
Świat polityki oraz mafijnych porachunków zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Natomiast dłużej zastanowiłam się nad postępowaniem organów ścigania. W pewnym momencie przyszła mi do głowy pewna myśl, czy czasami policja nie została skuszona grubą kopertą.
Jeśli chodzi o zakończenie, jak dla mnie było skonstruowane w sposób bardzo konkretny. Bez zbędnego rozpisywania się.

POLECAM
MOJA OCENA 10/10


1 komentarz: