niedziela, 5 czerwca 2016

OKRUCHY ZŁA ( Recenzja )

Autor: Sandra Brown
data wydania: 13 kwietnia 2016
liczba stron: 448
wydawnictwo: Świat Książki














Przyznam się, że nie miałam jak do tej pory styczności z twórczością Sandry Brown. Jak się okazuje dorobek tej amerykańskiej pisarki jest bardzo okazały. Ma na swoim koncie ponad 70 romansów, ale nie skupia się tylko na jednym gatunku literackim. Pisze również powieści kryminalne i historyczne. Łącznie może poszczycić się książkami wydanymi w liczbie 80 milionów egzemplarzy, które zostały przetłumaczone na 30 języków. Statystyki robią wrażenie, prawda??

Emory Charbonneau to ceniona w środowisku medycznym pani doktor. Specjalizuje się głównie w leczeniu najmłodszych pacjentów. Kocha swoją pracę i stara się jak może, aby uśmiech zagościł na buziach wszystkich chorych dzieci. Udziela się w licznych akcjach charytatywnych i humanitarnych. Lada dzień ma pobiec w maratonie, który osobiście organizuje. Biegi długodystansowe to wielka pasja kobiety. Dobre przygotowanie do biegu ma zapewnić solidy trening. W tym celu wyjeżdża do miasteczka położonego w górach. Tereny parku narodowego wydają się jej wprost idealne, ale Jeff, ukochany Emory ma ku temu wiele wątpliwości. Przede wszystkim, że będzie tam sama, pogoda również może nie sprzyjać. Kłótnia wisi w powietrzu. Nie trudno nie zauważyć, że ich związek ostatnio przechodzi głęboki kryzys. Taka tymczasowa rozłąka może im dobrze zrobić.
Przyszedł czas na pierwszy trening. Wszystko zostało dopięte na ostatni guzik, więc z pewnością nic złego się nie wydarzy. Upadek na trasie kończy się dla kobiety utratą przytomności. Odzyskuje świadomość w chacie, której właścicielem jest tajemniczy mężczyzna. Gdy Jeff w końcu uświadamia sobie, że nie ma z Emory od dłuższego czasu żadnego kontaktu zgłasza jej zaginięcie na policję...

Tym razem dla odmiany postanowiłam sięgnąć po kryminał. I mogę powiedzieć, że powrót do tego gatunku okazał się bardzo udany. "Okruchy zła" to trzymająca w napięciu historia. Z każdą przeczytaną przeze mnie stroną moja ciekawość sięgała zenitu. Pisarka skutecznie wyprowadza czytelnika w pole, a o to przecież chodzi w dobrze napisanym kryminale. Śledztwo nabiera tempa, jednak pogoda znacznie utrudnia poszukiwania. Gdy policjanci dochodzą do wniosku, że winnym zaginięcia kobiety jest jej mąż pojawiają się nowe okoliczności. Nie powiem, ale ja tez byłam tego pewna, że to on. Miał przecież swoje powody, żeby posunąć się do czegoś takiego. Emory spełnia się zawodowo, robi karierę w przeciwieństwie do mężczyzny. Do tego jeszcze dochodzi odmowa w pewnej ważnej dla Jeffa sprawie. Jak widać motywów jest kilka...

Książka liczy sobie ponad 400 stron, więc należy do tych większych gabarytowo, ale w tym przypadku jest to jedna z jej zalet. Dłużej będzie trwać przyjemność z czytania, chociaż sposób w jaki została napisana nie pozwoli nam się od niej oderwać, więc lektura jednak nie będzie trwała zbyt długo. Co jest jej kolejnym pozytywem. Kreacja bohaterów również zasługuje na wysoką ocenę. Bardzo zaintrygowała mnie postać tajemniczego mężczyzny z chaty. Dlaczego zdecydował się zamieszkać w takich warunkach? Czy coś ukrywa, a może przed czymś ucieka? Osoba Jeffa lekko mówiąc, działała mi na nerwy. Kłamać to on potrafi. Nasza główna bohaterka jest piękną, młodą i zamożną kobietą, która jak do tej pory nie zaznała szczęścia u boku ukochanego mężczyzny...

W recenzji  pojawił się w kilku miejscach wielokropek. Nie zastosowałam go przypadkowo, ma na celu zachęcić Was do dalszej lektury.
Jeśli jesteś w trakcie wybierania książek na wypad pod gruszę lub chcesz zwyczajnie zrelaksować się w towarzystwie wciągającej historii mam dla ciebie idealną propozycję. "Okruchy zła", to istny strzał w dziesiątkę.



POLECAM
MOJA OCENA 8/10

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu: 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz