poniedziałek, 7 kwietnia 2014

CZEKOLADA ( Recenzja )

Autor: Joanne Harris
data wydania: 2001 ( data przybliżona )
liczba stron: 310
wydawnictwo: Prószyński i S-ka











Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej pisarki, po obejrzeniu filmu "Czekolada" z Juliette Binoche i Johnnym Deepem w rolach głównych, postanowiłam sięgnąć po jej książkową wersję. 
Zapewne każda z Was kocha czekoladę pod wszelaką postacią, nawet tą gorzką :-). Ja osobiście uwielbiam tą z orzechami + rodzynki...mmm pychota.
Powieść przesiąknięta jest zapachem i smakiem czekolady, zaczynając jej czytanie koniecznie należy uzbroić się w zapasy ulubionych słodkości, bo dowiadując się z treści książki o procesie  jej produkcji oraz innych delikatesów z niej produkowanych, ślinka sama napłynie nam do ust.

Vianne wraz ze swoją córką Anouk, często zmieniają swoje miejsce pobytu, aż pewnego dnia przybywają do małego francuskiego miasteczka Lansquenent-sous-Tannes. Miasteczko to posiada dość specyficzny klimat, władze w nim sprawuje burmistrz, który pełni kontrolę nad życiem jego mieszkańców. Nie często ktoś nowy przekracza jego progi, a tym bardziej nieznany społeczeństwu Lansquenent, takie osoby nie są w nim entuzjastycznie witane. 
  Pierwszym ruchem kobiety w nowym miejscu jest wydzierżawienie budynku i zamieszkanie w nim. Dawniej w tej nieruchomości mieściła się piekarnia, opustoszały lokal jest w bardzo kiepskim stanie, wraz z córką postanawia rozpocząć w nim remont. W trakcie prac niespodziewanie z wizytą przychodzi do nich miejscowy proboszcz - Francis Reynaund, kobieta od razu wyczuwa niechęć do niej i jej dziecka, bijącą od duchownego.
Jaką rolę będzie miała osoba księdza w życiu kobiety wychowującej samotnie dziecko? Czy stanie jej na drodze do szczęśliwego i spokojnego życia ?  
  Ku miłemu zaskoczeniu, kilku panów rusza kobiecie z pomocą przy pracach remontowych. Opuszczone miejsce nabiera kolorytu i pięknego wyglądu: szkarłatne okiennice, wybielone ściany, sadzonki geranium oraz nowy szyld. 
Niektórzy mieszkańcy miasteczka z niepokojem obserwują  zmiany wprowadzone przez nową lokatorkę domu. Ich ukryte spojrzenia wypełnia ciekawość, spoglądają z brakiem ufności na to co powstało.
Jak się  okazało, nie była to ponownie  otwarta piekarnia tylko sklep z czekoladą: 


  Kobieta zostaje znienawidzona przez część miasteczkowego społeczeństwa i okrzyknięta czarownicą, powodem tego są dość nietypowe zdolności, które posiada, polegające na poznaniu wnętrza drugiej osoby za pomocą danego smaku czekolady. Vianne po przez otwarcie nietypowego sklepu, łamie kilka zasad głownie tych wprowadzonych przez księdza proboszcza, tworzy w sklepie pełnię szczęścia. Tytułowa czekolada staje się tak zwanym "zakazanym owocem", tym bardziej, że otwarcie sklepu nastąpiło  w okresie Wielkiego Postu, podczas którego obowiązuje wstrzemięźliwość od jedzenia. Jest to niestety trudne do wykonania  z tego powodu, że wszystko to, co wychodzi z pod dłoni kobiety jest takie pyszne i nie można ulec pokusie żeby tego nie spróbować. Jak to się mówi: to co jest zakazane jeszcze lepiej smakuje...
  Wraz z nowo poznanym ludźmi, którzy darzą ją sympatią postanawia zorganizować Wielkanocny Festiwal Czekolady..., niestety pojawiają się problemy związane z festiwalem...
Wiele komplikacji spowoduje również przybycie do miasteczka grupy "piratów". Ich kapitanem jest Roux.

Powiem krótko: było pysznie :-) tak jak na samym początku wspomniałam, że oglądałam już ekranizację tej książki - nie była zła, ale wersja tekstowa przebiła ją...Powieść wciąga od pierwszych stron, a zapach  i smak czekolady uwalnia się z każdą jej stroną. Autorka książki w sposób efektowny przekazała czytelnikowi fałsz mieszkańców miasteczka, a co najgorsze również księdza. Z każdym rozdziałem na jaw wychodzą ich nieczyste działania oraz życiowe tajemnice. W "Czekoladzie" ukazany jest brak tolerancji do nowych osób, do nowych rzeczy, która coraz bardziej wzrasta, poruszone są również tematy związane z samotnością, strach przed śmiercią i utratą bliskiej osoby. Najważniejszą rzeczą ukazaną w powieści jest jednak to, jak powinno się żyć, żeby być w tym życiu szczęśliwym.
Postać Vienne, jest ukazana w sposób bardzo interesujący i intrygujący zarazem. Uczucie miłości, którym darzy swoją córkę jest przedstawione w sposób piękny i wzruszający.
Opisy tworzenia czekolady oraz produkcji innych słodkich smakołyków spowodują, że nasze kubki smakowe zrobią się jeszcze bardziej wrażliwe na to co słodkie :-)

Zapraszam wszystkich do zapoznania się z tą "czekoladową historią", a przede wszystkim do odwiedzenia niezwykłego sklepu, który stworzyła główna bohaterka książki...zaznaczam, że istnieje książkowy dalszy ciąg tej historii : " Rubinowe czółenka" .

POLECAM
MOJA OCENA 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz