poniedziałek, 24 listopada 2014

KOLACJA Z ANNĄ KARENINĄ ( Recenzja )

Autor: Gloria Goldreich
data wydania: 2008 (data przybliżona)
liczba stron: 336
wydawnictwo: Świat Książki 











Jak napisać książkę o książkach? Zapewne nie jest to łatwe zadanie, ale zarazem temat bardzo ciekawy. Z tą tematyką walczył już Carlos R. Zafon pisząc swój "Cień wiatru". Wyszło mu to genialnie, chociaż troszkę sobie ułatwił bo pisał tylko o jednej. Gloria Goldreich tworząc "Kolację z Anną Kareniną" postanowiła pomnożyć wątek książkowy. Moim zdaniem wyszło jej to, jakby to ująć w jednym słowie: sympatycznie. :-)

Trish to młoda pani psycholog. Jej praca polega na ratowaniu i "naprawianiu" ludzkich dusz. Ala czasami zdarza się tak, że nawet szewc bez butów chodzi. Dlaczego zastosowałam to stwierdzenie, ponieważ ona sama zmaga się ze swoimi osobistymi rozterkami. Wydaje mi się, że każdy miałby problem z wybaczeniem zdrady, której dopuściłaby się bliska naszemu sercu osoba. Jest troskliwą i kochającą matką kilkuletniej dziewczynki. Któregoś dnia dochodzi do wniosku, że jej życie nie do końca ją satysfakcjonuje. Brakuje w nim iskry, która rozpaliłaby w jej sercu ogień.
Jen posiada dusze artystki. Jest absolwentką szkoły artystycznej, a jej specjalizacją jest grafika oraz projekty do różnego rodzaju kampanii reklamowych. Uczuciowo związana jest z chłopakiem, dla którego sztuka również jest sposobem na życie. Malowanie obrazów pochłania go bez reszty. Skutkuje to brakiem zainteresowania z jego strony wobec ukochanej. W związku z tym pojawiają się u kobiety wątpliwości co do sensu dalszego brnięcia w tego typu układ. Dochodzi do wniosku, że mężczyzna jeszcze nie jest emocjonalnie gotowy do poważnego związku.
Cynthia to wpływowa kobieta. Spełnia się zawodowo, ma kochającego męża który odnosi sukcesy w branży filmowej. Mieszka w pięknie zaprojektowanych wnętrzach własnego domu. Jest wspaniałą matką dwóch przesłodkich dziewczynek. Można powiedzieć, że niczego jej nie brakuje. Nie zauważa, że pozostała piątka przyjaciółek lekko jej zazdrości takiego szczęśliwego i ustabilizowanego życia.
Codzienność u Elizabeth można powiedzieć, że do tej kolorowej nie należy. Jej jedyne dziecko cierpi na autyzm. Osoby, które zmagają się z tego typu chorobą potrzebują całodobowej opieki. Bez wsparcia najbliższych trudno jest samemu sprostać takiemu zadaniu. Niestety mąż Elizabeth, krótko mówiąc nie obdarowuje kobiety tym wsparciem i otuchą. Wręcz odwrotnie. Traktuje ją egoistycznie, co najgorsze w taki sam sposób traktuje  własne dziecko.
Warto również wspomnieć, że Elizabeth i Jen łączą więzy rodzinne. Są siostrami. Tak się składa, że ich siostrzane relacje nie należą do najlepszych, ale starają się w jak najlepszy sposób je podreperować. W chwil obecnej swoją uwagę skupiły nad stanem zdrowia ich matki.
Donna to kobieta, która cieszy się dużym zainteresowaniem płci przeciwnej. Sama spotyka się jednocześnie z dwoma mężczyznami. Nie planuje związać się z którymś z nich na poważnie. Na chwilę obecną nie ma ustalonego planu na przyszłość.
Rina to samotna matka. Nie jest łatwo wychowywać samemu dziecko. Na takiej ścieżce życiowej można natrafić na wiele przeszkód. Jedną z nich jest brak unormowanej sytuacji finansowej. Z tej racji kobieta stara się jak najlepiej wykorzystywać posiadające środki. Czasami jej zachowanie powoduje wśród przyjaciółek lekką konsternację.

"Ich klub był niezwykły, ponieważ one były niezwykłymi czytelniczkami..." (cyt: str.54).

Sześć przyjaciółek, które obdarzyły książki wyjątkowym uczuciem. I właśnie to uczucie sprawiło, że postanowiły stworzyć swój "babski" klub miłośniczek literatury. Z czasem klub stał się dla nich czymś bardzo ważnym...

"Literatura stanowiła ich pasję, każda książka, o jakiej dyskutowały, stawała się wyzwaniem dla serca i umysłu, każde spotkanie zamieniało się w festiwal pomysłów..." (cyt: str. 54).

Na co dzień walczą z wadami otaczającego ich świata. Każda z kobiet stanęła na przeciw problemom różnego kalibru. Ale jest coś, co ich łączy, a mianowicie pasja do literatury. To w niej odnalazły lek na duchowe bolączki. Spotykają się w swoim sześcioosobowym gronie, wcześniej ustalając u której z kolei odbędzie się tzw. kolacja z książką. W trakcie takiej kolacji poddają analizie wybrany tytuł. Książka zostaje szczegółowo omówiona. Do woli mogą  wysuwać własne wnioski na jej temat. Czasami zdarzało się, że taka dyskusja miała bardzo emocjonujący przebieg. Analizując daną książkę w łatwy sposób utożsamiały się problemami w niej poruszonymi.
Czytanie książek jest dla nich jak terapia, przenoszą się w inny świat. Przy okazji poznają się na nowo. Wspólnie starają się sprostać swoim życiowym zakrętom, wspierają się nawzajem w tych najtrudniejszych chwilach. Tak się składa, że z każdą nowo przeczytaną książką ich życie przechodzi metamorfozę. Nagle zaczyna  obfitować w różnego typu zaskoczenia, których w ogóle się nie spodziewały.

W książce znajdziemy kilka tytułów fantastycznych książek, ale nie będę ich podawać w swojej recenzji...Niech będzie to zachęta, żeby sięgnąć po tę książkę bo naprawdę warto :-)

POLECAM
MOJA OCENA 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz