środa, 27 lutego 2019

TAJEMNICA BZÓW ( Recenzja )

Autor: Magdalena Kordel
data wydania: 6 maja 2015
liczba stron: 400
wydawnictwo: Wydawnictwo Znak












Moja przygoda z twórczością Magdaleny Kordel trwa w najlepsze. Tym razem przyszedł czas na trzecią część cyklu Malownicze o jakże wiosenny tytule Tajemnica bzów. Jeszcze troszkę i będziemy mogli zachwycać się zapachem tych drobnych kwiatuszków.

Życie w miasteczku toczy się w swoim rytmie. Magda zmaga się z matczynymi problemami. Jednocześnie planuje otwarcie swojej księgarni. Jeśli chodzi o sprawy sercowe wszystko jest w jak najlepszym porządku. Jednym słowem w końcu może powiedzieć, że jest szczęśliwą kobietą.  Któregoś dnia zauważa, że coś niedobrego dzieje się z Leontyną. Wygląda na bardzo zmęczoną i chyba coś ją trapi. Jedną z przyczyn jej zachowania było kilkakrotne zawieruszenie pierścionka, który  jest dla niej bardzo cenną rodzinną pamiątką. Gdyby tego było mało zauważa, że jest śledzona przez tajemniczego mężczyznę. Stoi przed sklepem i ją obserwuje, a potem nagle znika. Postanawia o wszystkim powiedzieć Magdzie. Może to jakiś zboczeniec albo morderca? Nieoczekiwanie ich spotkanie przeobraża się w podróż do przeszłości. Do czasów wojny i okupacji.
Może nadszedł właśnie odpowiedni moment aby komuś o tym wszystkim opowiedzieć? Chociaż kobieta zdaje sobie sprawę z tego, że nie będzie to dla niej łatwe

Ależ to była wysmakowana uczta czytelnicza. Po dwóch poprzednich częściach czegoś takiego się nie spodziewałam. Tym razem główną bohaterką stała się Leontyna, starsza pani, która prowadzi słynny sklep z przedmiotami, które posiadają w sobie ukrytą magię. A ona jako jedyna ją widzi. Po prostu wie komu może sprzedać daną rzecz.
" Tajemnica bzów" wciąga już od pierwszych stron za sprawą pewnego starszego mężczyzny, o którym nic nie wiemy. Poznajemy go w trakcie wspólnego oglądania z synem zdjęć na komputerze. Dotyczyły Malowniczego. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie jego reakcja na jedno z nich. Widząc je zmienia zdanie i zgadza się na wyjazd.
Jego przybycie do Malowniczego spowodowało sporo zamieszania. Szczególnie w życiu Leontyny. Chyba nie muszę mówić co czuje osoba, która zauważa, że jest śledzona lub obserwowana przez obcą osobę? Nie jest to miłe uczucie. Tym bardziej, że nie był to tylko pojedynczy incydent. Wystraszona kobieta zwierza się ze wszystkiego Magdzie. Zresztą ona sama od pewnego czasu zauważyła, że coś z właścicielką Kuferka jest nie tak. Może dzięki tej rozmowie dowie z jakimi problemami się zmaga? Może uda jej się pomóc. Nawet przez myśl jej nie przeszło, że stanie się słuchaczką tak niesamowitej historii.
Magdalena Kordel potrafi zaskoczyć czytelnika. Nigdy w życiu bym nie pomyślała, że trzecia część cyklu będzie właśnie taka. Taka cudowna i  do granic możliwości wzruszająca. Autorce udało się w fantastyczny sposób połączyć przeszłość z teraźniejszością.  Historia Leontyny powaliła mnie na kolana i długo nie mogłam się z nich podnieść. Przeszła w swoim życiu bardzo dużo i nie zawsze były to chwile do których chciałaby wracać. Ale pojawiły się również i takie momenty, które skutkowały szybszym biciem serca. Czas wojny to dla każdego człowieka coś strasznego. Tym bardziej, że widziało się to wszystko na własne oczy. Z czymś takim mamy do czynienia w "Tajemnicy bzów". Zdaję sobie sprawę z tego, że pisanie takiej książki nie było dla pani Magdy łatwe. Tym bardziej, że większość dramatycznych scen została napisana w sposób bardzo realistyczny. I właśnie to jest głównym atutem całej tej historii.


Nie dziwię się, że Magda w takim skupieniu wsłuchiwała się w każde słowo. Zafascynowała ją opowieść starszej kobiet tak jak i mnie.
Wiem, że i wam przypadnie do gustu. Polecam każdemu bo z pewnością będziecie zachwyceni. I nie są to czcze pochwały, tylko płynące prosto z serca. 

POLECAM 
MOJA OCENA 8/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz