poniedziałek, 18 sierpnia 2014

DZIECI WOLNOŚCI ( Recenzja )

Autor: Paullina Simons
data wydania: 21 maja 2014
liczba stron: 352
wydawnictwo: Świat Książki











Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Paulline Simons, niestety nie miałam przyjemności czytania trylogii o losach Tatiany i Aleksandra, która przyniosła pisarce sławę i bardzo tego teraz żałuję. Dzieci wolności opowiadają historię Giny i Harry'ego, rodziców Aleksandra...

Piętnastoletnia Włoszka Gina wraz z matką i bratem przybywają do Bostonu...ich celem podróży jest odmiana dotychczasowego życia. Dziewczyna jest pełna optymizmu i wiary w lepsze jutro...Niestety tylko ona cieszy się z nowego domu, z tego co ją otacza...jej matka nadal pogrążona jest w żałobie po śmierci męża, a Salvo - brat dziewczyny, na każdym kroku widzi jakieś problemy...Szczególną niechęcią potraktował dwóch  młodzieńców - Harrego i Bena. Chłopcy zajmują się pomocą dla imigrantów, jednemu z nich podczas pierwszego spotkania spodobała się Gina....a to natomiast nie spodobało się jej bratu, w jaki sposób na nią patrzył, jak z nią rozmawiał, w związku z tym nie ma zamiaru nigdzie indziej wyjeżdżać tylko chce zostać w Lawrence, w miasteczku leżącym niedaleko od rozwijającego się Bostonu...

Gina za wszelką cenę znajdzie sposób, żeby móc spotykać się z nowo poznanym mężczyznami, którzy wywarli na niej bardzo dobre wrażenie. Niestety akcja książki toczy się w czasach gdy kobiety nie mogły poruszać się bez osoby towarzyszącej, dbały oswoją reputację za pomocą przyzwoitek. Ale jak to się mówi, nie ma sytuacji bez wyjścia, pomoże jej w tym kuzynka, która chce zostać zakonnicą...czy uda im się ten plan....?? :-)

Ben i Harry to długoletni przyjaciele,  jeśli chodzi o ich charaktery bardzo się od siebie różnią. Harry to syn bogatego przemysłowca, zakochany w książkach, a Ben jest mężczyzną który dąży do celu który sobie postawił do wykonania....Ale czy czasami na drodze ich przyjaźni nie stanie młoda, piękna Włoszka...?? :-)

Jest to rodzaj książki, którą mogę polecić matce jak i nastoletniej córce...pojawia się w niej wątek miłosny nastoletniej dziewczyny, która zakochała się w dużo starszym od siebie mężczyźnie. Z czasem nastoletnia Gina przeobraża się w dorosłą kobietę... Przybywając do obcego kraju, pragnęła odnaleźć nową siebie...jak każda dziewczyna pragnęła się zakochać do utraty tchu...Każda z nas była kiedyś nastolatką i marzyła o przystojnym mężczyźnie z którym spędzi resztę swojego życia, może nie wszystkim nam się to udało...ale czy udało się to Ginie...??

POLECAM
MOJA OCENA 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz