źródło: internet |
Mamy wiosnę, a co za tym idzie za oknem robi się bardziej kolorowe z dominacją koloru zielonego. Przyroda budzi się ze snu zimowego. A jak ma się ta pobudka do ilości przeczytanych przez mnie książek w miesiącu: MARZEC? A no jakoś tak wyszło, że w porównaniu z dwoma poprzednimi miesiącami, wypadłam troszkę gorzej...Wydaje mi się, że głównym tego powodem były moje pierwsze wiosenne spacery...z aparatem fotograficznym. Ale już teraz obiecuję poprawę. Przeczytanych książek było 6. Po zsumowaniu wszystkich stron wynik wskazał: 2245 stron. Uważam, że w tym przypadku nie jest źle. Przyczyniła się do tego grubość woluminów. Najgrubszą pozycją była "Obietnica Łucji" Doroty Gąsiorowskiej, zaraz po niej na drugim miejscu uklasyfikowała się z liczbą 413 stron powieść Lauren Willig "Ashford Park". "Słońce w słonecznikach" autorstwa Dominiki Stec to książka, która posiadała w sobie najmniejszą liczbę kartek: 340.
Podsumowując, najmilej spędziłam wolny czas w towarzystwie Łucji, głównej bohaterki książki Pani Gąsiorowskiej. Historia tej kobiety sprawiła, że udało mi się spojrzeć na własne życie inaczej, z innej perspektywy...Pomoc bliźniemu jest czymś pięknym, ale nie zawsze stać nas na taką pomoc. A co dopiero jeśli dana osoba poprosi nas o coś bardzo dla niej ważnego. Tym bardziej jeśli ta prośba może wywrócić życie drugiej osoby do góry nogami. Ale starajmy się pomagać, jak tylko możemy i jesteśmy w stanie...Nie przechodźmy obojętnie obok ludzi potrzebujących, bo może i my będziemy potrzebowali kiedyś pomocy...
"W cieniu" A.S.S Harrison to książka na której się zawiodłam. Spodziewałam się historii z dreszczykiem jak to na thriller przystało. Zresztą taka wzmianka pojawiła się na jej okładce, sklasyfikowałabym ją raczej do grupy książek psychologicznych....Ale tak naprawdę, nie jest to książka zła. Historia rozpadu związku wciągnie przyszłego czytelnika...
I takim oto sposobem trzeci czytelniczy miesiąc dobiegł końca...:-)...Pora otworzyć kwietniowe drzwi :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz