piątek, 3 lipca 2015

ZŁOTO MAORYSÓW ( Recenzja )

Autor: Sarah Lark
data wydania: 15 kwietnia 2015
liczba stron: 664
wydawnictwo: Sonia Draga











Jest takie bardzo popularne przysłowie: Lepiej późno, niż wcale. W tym momencie bardzo dobrze pasuje do mojej osoby. Tak się składa, że nie znałam do tej pory twórczości Pani Sarah Lark. I jeśli wszystkie książki są napisane przez pisarkę w taki sposób jak "Złoto Maorysów", to mogę tylko żałować, że wcześniej nie poszperałam na jej temat w internecie i nie popytałam o jej książki w swojej bibliotece...

Kathleen i Michaela. Związek tych dwojga zakochanych w sobie ludzi niósł ze sobą wiele dramatycznych wydarzeń. Ona swoim wyglądem przypominała irlandzką księżniczkę, ale niestety nie posiadała pięknego pałacu i służby..Sama pracowała jako służąca. On natomiast był synem jednego z dzierżawców. Oboje młodzi i oboje w sobie szaleńczo zakochani...Niestety ku drodze do szczęścia napotykają przeszkodę w postaci ojca dziewczyny, który nie akceptuje ukochanego swojej córki...W związku z tym planują ucieczkę...Sprawy jeszcze bardziej się komplikują gdy Kathleen zauważa zmiany w budowie swojego ciała. Spodziewa się dziecka. Panujący głód oraz niewyobrażalna bieda sprawia, że Michael dokonuje kradzieży, która kończy się zesłaniem mężczyzny do dalekiej Australii...
Samotna kobieta z dzieckiem to coś nie do pomyślenia. Rodzice zmuszają dziewczynę do poślubienia mężczyzny, którego nie kocha...Zaraz po ślubie wyjeżdżają do Nowej Zelandii...

Michael tęskni za ukochaną, nie wyobraża sobie bez niej życia...Jego myśli krążą wokół pięknej i zielonookiej Kathleen oraz ich dziecka...W trakcie podróży do Australii poznaje Lizzie. Kobietę, która również nie może pochwalić się czystą kartoteką. Jej życie nie należało do tych, które usłane jest różami...Mężczyzna wywarł na Lizzie piorunujące wrażenie...Zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia, ale zdaje sobie sprawę, że jest inna kobieta...W trakcie jednej z rozmów, postanawia mu pomóc w ucieczce...Życie pisze różne scenariusze. Lizzie i Michael spotykają się ponownie w...Nowej Zelandii...

Wydarzenie goni wydarzenie...Wszystko rozgrywa się w zawrotnym tempie. "Złoto Maorysów" to przepiękne opowieść, której głównym wątkiem jest rodzące się uczucie po między Kathleen i Michaelem. Podobno pierwsza miłość to ta najpiękniejsza o której pamięta się do końca życia. Tylko co w tedy gdy ktoś jest przeciwny takiej miłości...
Sarah Link pisząc swoją najnowszą książkę ukazała życie kobiet. Kobiet twardych i mocno stąpających po ziemi zmagających się z problemami, których głównym powodem byli ich mężowie. Przemoc fizyczna i psychiczna nie była im obca. Ze wszystkich sił pragnęły szczęścia i prawdziwej miłość...Postanowiły o to szczęście zawalczyć, a odwaga i determinacja to ich główne cecha charakteru...
Kathleen została  zmuszona poślubić mężczyznę, którego nie obdarzyła uczuciem...Jednocześnie, chciała zapewnić swojemu synowi prawdziwe rodzinne życie...Lizzie, to kobieta, która poradzi sobie w każdej sytuacji...Nie jeden mężczyzna może się poczuć zawstydzony jej umiejętnościami...Natomiast Claire, to kobieta o bardzo oryginalnej osobowości...Troszkę szalona, ale to szaleństwo dodaje jej tylko uroku...

"Złoto Maorysów" to piękna i wzruszająca powieść od której nie sposób się oderwać. Wciąga  bez reszty, aż zapomnisz o otaczającym cię świecie. W jednej chwili zostaniesz otoczona pięknym i egzotycznym krajobrazem Nowej Zelandii...

POLECAM 
MOJA OCENA 10/10

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu: 


1 komentarz:

  1. Książka wydaje się ciekawa. Nie przepadam za historiami miłosnymi, ale przekonały mnie silne bohaterki. :)

    subiektywnie-o-kulturze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń