sobota, 3 stycznia 2015

NAUCZYCIELKA MUZYKI ( Recenzja )

Autor: Janice Y.K. Lee
data wydania: 2010 (data przybliżona)
liczba stron: 416
wydawnictwo: Albatros










Za oknem szaro, buro i ponuro. Niestety zima przypomina raczej późną jesień. Najlepszym lekarstwem w takiej sytuacji jest spakowanie walizki i podróż do ciepłych krajów, ale  niestety nie każdy w danym momencie może pozwolić sobie na taki urlop. Janice Y.K. Lee i "Nauczycielka muzyki" spowodowała, że odbyłam egzotyczną podróż i to za darmo. Punktem docelowym tej podróży był Hongkong. Przewracając stronę po stronie mogłam wgłębić się w jego tajemniczość .
Jeśli chodzi o samą książkę po przeczytaniu jej opisu, można wywnioskować, że historia będzie opierać się na kilku wątkach. W takiej sytuacji warto zadać sobie pytanie czy nie wystąpi czasami syndrom przesytu formy nad treścią. Ja osobiście takiego syndromu nie dostrzegłam. 

Akcja powieści rozgrywa się w trakcie II wojny światowej jak również zahacza już o czasy powojenne ( lata 1952-1953 ). Autorka oprowadza czytelnika po zakątkach Hongkongu jak profesjonalny przewodnik wycieczek. Przedstawia ten region w sposób bardzo ciekawy i intrygujący zarazem. Jeśli chodzi o zamieszkałą tam ludność, w dużej mierze są to Chińczycy, którzy wiodą ustabilizowane już życie. Z drugiej strony możemy zobaczyć jak wygląda aklimatyzacja nowo przybyłych Anglików, którzy wybierając się w tak daleką podróż wierzyli, że ich dotychczasowe życie zmieni się na lepsze. Czasami była to dla nich ucieczka od problemów. 

Autorka pisząc powieść skupiła się na grupie ludzi, dokładnie w liczbie trzech osób. Są to główni bohaterowie całej tej historii. 
William, młody mężczyzna, który przybył do Hongkongu w poszukiwaniu pracy. Szczęście dopisało mu podwójnie bo znalazł pracę i jednocześnie miłość. Wiadomo już od wieków, że przeciwieństwa się przyciągają. Związek Willa z nowo poznaną kobietą był dość burzliwy. Powodem tego mógł być fakt, że jego ukochana należała do tzw. wyższej sfery. Smaczku dodawało również jej pochodzenie, a mianowicie nie była rodowitą Chinką. Jej matka pochodziła z Portugalii. 
Miłość między obojgiem kwitła. Niestety wybuch wojny spowodował, że ich związek musiał zostać poddany próbie przetrwania. Mężczyzna zostaje internowany do obozu.
Trudy, bo tak ma na imię jego ukochana postanawia zostać w Hongkongu. Chociaż dzięki pochodzeniu mogła być w dalszym ciągu z Willem. Dokonała innego wyboru. Przyzwyczajona do luksusu kobieta, nie chce rozstać się z przyjemnościami. W związku z czym postanawia uwieść mężczyznę, który posiada status wroga. Skutkiem tego romansu jest ciąża kobiety.
Nieoczekiwanie Trudy znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Nie wiadomo gdzie przebywa i czy w ogóle żyje.
Co tak naprawdę się stało, że kobieta dopuściła się takiego kroku, a może to był zwykły szantaż ze strony przeciwnika....

Do Hongkongu przybywa małżeństwo rodem z Anglii. Claire, to kobieta, która nie miała w życiu lekko. Jej przybycie wraz z mężem do innego miasta było ucieczką przed koszmarem, który spowodowany został przez jej matkę. Znęcała się psychicznie nad własną córką. Mężczyzna również wiąże nadzieję z lepiej płatną pracą.
Nowe miejsce sprawia, że kobieta zaczyna  patrzeć innymi kolorami na otaczający ją świat.
Pewnego dnia zatrudnia się jako nauczycielka muzyki u jednej z pływowych rodzin. Jej podopieczną zostaje mała dziewczynka. W trakcie wizyty w domu swoich pracodawców poznaje Willa. Zakochuje się w nim od pierwszego wejrzenia. Całe to wydarzenie powoduje, że jej pobyt nabiera dodatkowych rumieńców. Z każdy dniem, poznaje swojego kochanka i odkrywa jego tajemnice.
Mogę zaznaczyć, że  nie będą to jedyne tajemnice, które uda się jej odkryć. Zdradzę tylko tyle, że będą związane z czasami wojennymi i z osobą Trudy.

Romans Claire wychodzi na jaw. Kobieta nie jest w stanie być w dalszym ciągu ze swoim mężem. Wie, że go skrzywdziła. Niestety związek z kochankiem również jest nie możliwy..., dlaczego? O powrocie do Anglii nawet nie myśli...Nie po to uciekała, żeby teraz wracać...

Tytułową bohaterką książki jest Claire, ale to losy Willa i Trudy na dłużej zostały w mojej pamięci. Historia dwojga zakochanych w sobie ludzi, która ma miejsce w trakcie konfliktu zbrojnego staje się jej głównym wątkiem.

Autorka powieści pisząc o Hongkongu przedstawiła charakterystykę mieszkającej tam ludności. Zamożni i wpływowi Chińczycy spędzają swój wolny czas  na organizowanych balach i przyjęciach. Wiodą beztroskie życie z dala od problemów. Pojawienie się wojsk japońskich spowodowało olbrzymi zamęt. Tak naprawdę nie wiedzieli co z sobą zrobić. Czy uciekać, a może zostać i chronić swój majątek....Co niektórzy znaleźli schronienie w swoich rezydencjach znajdujących się na obrzeżach miasta.
Ci mniej zamożni obywatele starają się jak tylko mogą, aby przeżyć. Nie jest to łatwe w trakcie okupacji.

Oprócz wgłębiania się w losy głównych bohaterów, czytelnik ma możliwość poznania ludzi, którzy przebywają w japońskich obozach. Przechodzą tam niewyobrażalną gehennę. Brak jedzenia, porcje żywieniowe, którymi są karmieni są śladowe. Najgorsze jest w tym to, że składają się z produktów niezdatnych do spożycia. Skutkiem tego są zachorowania na różnego rodzaju choroby układu pokarmowego. Niestety z opieką medyczną również jest problem. Do tego dochodzi również brak wody pitnej. Gwałty, pobicia oraz morderstwa w takim miejscu zdarzają się niestety bardzo często.
Przecież Japonia to taki piękny kraj słynący z cudownych ogrodów, kwitnących wiśni. Dlaczego są traktowani w taki sposób przez ludność tego kraju? To pytanie pada również z ust internowanych....

Moim zdaniem chyba najciekawszą postacią w książce jest Trudy. Nie zawsze musi tak być, że na to miano zasługuje tytułowy bohater lub bohaterka. Trudy to bardzo ciekawa postać. Jest kobietą, o wielu twarzach. Raz staje się uwodzicielką, brata się z wrogiem. Niby robi to dla przyjemności, pragnie zapewnić sobie dostatnie życie. Wydawało by się, że jest to podejście egoistyczne, ale czy do końca...W dalszym ciągu jej myśli krążą wokół Willa...


Powieść czyta się bardzo dobrze. Nad każdym wątkiem warto zatrzymać się na dłużej. Wiadomo, że tam gdzie pojawia tematyka związana z miłością czyta się łatwiej. Ale pozostałe dodają jej tylko samych plusów. Nie są łatwe, szczególnie fragmenty w których poruszony jest temat wojny, ale warto poznawać również i takie historie.


POLECAM 
MOJA OCENA 8/10



  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz