poniedziałek, 19 stycznia 2015

ZACHCIANEK ( Recenzja )

Autor: Katarzyna Michalak
data wydania: 2 listopada 2012
liczba stron: 368
wydawnictwo: Albatros











Po skończeniu "Poczekajki" moje czytelnicze serce podzieliło się na dwie części. Z jednej strony pierwszy tom Słonecznej trylogii sprawił, że odpłynęłam w świat magii i marzeń, a z drugiej zostawił we mnie zadrę i to sporą. Chyba nie wybaczę Pani Michalak, w jaki sposób przedstawiła wieś i jej społeczność. Ale i tak postanowiłam sięgnąć po jej kontynuację.  
Jeśli miałabym porównać "Poczekajkę" z "Zachciankiem" to ta druga przy tej pierwszej wypadła w moim odczuciu  lepiej.

Z Poczekajki i żółtej chatki przenosimy się do Zaborowa pod Warszawę gdzie znajduje się Dworek Rządcy. To właśnie tam osiedliła się nasza pani weterynarz wraz ze swoim wybrankiem serca - Gabrielem No teraz nie pozostaje nic innego, jak tylko napisać: i żyli długo i szczęśliwie. Niestety życie to nie bajka. Tym bardziej jeśli mężczyzna nie wie czego tak naprawdę chce, a raczej kogo.. Namieszał w głowie Patrycji, a później nagle mu się coś odmieniło. Niby ją kocha, a chyba raczej nie kocha...Pogubił nam się troszkę chłopaczyna, wolnego związku mu się zachciewa. Andropuzę przechodzi, czy co. Wydaje mi się, że jak na swój wiek jest jeszcze za młody, żeby cierpieć na tą męską dolegliwość...Nie tak wyobrażała sobie Patrycja życie u boku swojego ukochanego. Tęskni za żółtą chatką. Ale tak to jest, gdy nagle  w związku robi się za ciasno. Pojawia się ona, szalona była żona...( aż mi się zrymowało ). Wiedziałam, że stanie się coś złego. I to właśnie ta szalona kobieta będzie maczała w tym swoje paluszki. Zresztą nie pierwszy raz...Dochodzi do dramatycznego zdarzenia...
Na ratunek kobiecie przychodzi....znienawidzony prze nią ŁUKASZ. Dobrze widzicie, ten ŁUKASZ. A gdzie był w tym czasie jej ukochany i co się wydarzyło w trakcie jego nieobecności, tego moi drodzy już wam nie zdradzę.
Mogę tylko powiedzieć tyle, że będzie się działo :-). Ponowne pojawienie się  Łukasza, spowoduje spory galimatias w życiu kobiety. Przecież tyle się przez niego wycierpiała, a teraz nagle zjawia się jakby nigdy nic pod postacią samarytanina i błaga ją o wybaczenie. Znowu coś kombinuję, czy przechodzi wewnętrzną metamorfozę? Po Łukaszku można spodziewać się wszystkiego, ale co mają do tego czarownice z kręgu...

Było cudnie...Spędziłam z tą książkę kilka fantastycznych chwil. I mogę być jednego pewna, że warto marzyć....
W pierwszej części trylogii Patrycja przedstawiona została w sposób można by rzec niewinny, jak rusałka, którą można spotkać o świcie na łące. Wiele już w swoim życiu przeszła, mimo tak młodego wieku. Ale nie zraziła się do ludzi, w dalszym ciągu darzy ich zaufaniem.
Miłość do swojego miejsca jest czymś fantastycznym i pięknym. Każdy z nas ma taki swój zakątek na ziemi do którego lubi wracać, za którym tęskni...Dla Patrycji takim miejscem jest Poczekajka. I kto by się spodziewał tego po miastowej dziewczynie.
Zgadzam się z tym, że nie wszystkim postać głównej bohaterki może przypaść do gustu. Dorosła kobieta a zajmuje się takimi bzdurami. Czarować jej się zachciewa. A niech sobie czaruje, skoro sprawia jej to przyjemność. No jest troszkę irytująca, nie powiem, ale chyba nikt z nas nie jest idealny, prawda. W drugiej części przekonamy się, że  silna z niej babka, jak już sobie coś postanowi musi to wykonać mimo tego, że po drodze do wyznaczonego celu napotyka przeszkody. Oczywiście chwile załamania również następują, są to krótkie chwile. Popłacze sobie, tak dla psychicznej ulgi. Potem wstaje z jeszcze większą wewnętrzną siłą.
Chyba o głównej bohaterce zostało już sporo powiedziane, więc warto również szepnąć słówko o innych książkowych postaciach.
Zatrzymajmy się na moment przy bohaterach płci męskiej. Gabriel i Łukasz. Obaj przystojni, dobrze zbudowani. Kobiety wzdychają na ich widok. Oj dodali smaczku Ci chłopcy do książki. Czasami warto dać człowiekowi drugą szansę, nawet w tedy gdy będzie to trudne. A tak naprawdę po bliższym poznaniu dostrzeżemy wszystkie cechy jakie skrywa dana osoba.
Hania, przyjaciółka Patrycji. W trudnych momentach zawsze wspierała Patrycję, ale w duchu zazdrościła jej. I teraz pada pytanie: czego? A no tego, że zawsze to Patrycja była tym numerem jeden. Ale na szczęście  nić przyjaźni która miedzy kobietami powstała nie została zerwana.

Pani Michalak to mistrzyni w pisaniu książek wypełnionych emocjami. Tak jak  w pierwszej części tak jak i w drugiej czytelnik będzie miał możliwość wgłębienia się w temat miłości, spełnionych marzeń. Przekona się również, że prawda ma wyjątkową moc. A do tego w sposób humorystyczny napisane dialogi. Momentów wzruszających również nie brakuje...Dla każdego coś miłego. I właśnie ta książka skierowana jest do wszystkich.
Niektórzy mogą sobie pomyśleć, gdy skończą czytać tę książkę, że to taka zwykła bajka, w której zakończenie jest również bajeczne. Ale czy czasami nie potrzebujemy właśnie takiej bajecznej odskoczni od problemów życia codziennego. Zapomnieć choć na chwilę o wkurzonym szefie w pracy, o kłótni z teściową...A może chcesz się zwyczajnie zrelaksować przy lekkiej i przyjemnej lekturze, więc usiądź sobie w fotelu...i odpłyń  w świat Patrysinych marzeń.

POLECAM
MOJA OCENA 10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz