sobota, 8 marca 2014

DROGA DO TARY ( Recenzja )

Autor: Maeve Binchy
data wydania: 2007 ( data przybliżona )
liczba stron: 792
wydawnictwo: Prószyński i S-ka












Czytając książkę przeniosłam się na Tara Road. Powieść należy do grupy tych bardziej obszernych stronicowo, ale w tym wypadku to jest jej zaletą...bo tą książkę, która ma ponad 700 strona czyta się z dużą dozą zainteresowania i radość z czytania trwa dłużej...

Główna osią  wydarzeń w książce jest życie jednej z dublińskich rodzin, a wokół niej opisane są losy innych bohaterów - rodziny, przyjaciół i znajomych. Czytając Drogę do Tary poznajemy historię małżeństwa Rii Lynch i Dannego, zaczynając odo ich ślubu, poznając ich domowe problemy oraz te które dotyczą życia pozarodzinnego.
Ria i Danny to pracownicy jednej z agencji nieruchomości. Jak to nie raz w życiu bywa, że człowiek w pracy się zakocha. Tak  było w przypadku tych dwójki bohaterów. Potem był ślub i wspólne zamieszkanie. Ich domem był zniszczony budynek przy Tara Road. Czy udało im się wyremontować dom, czy dalej byli w nim szczęśliwi tak jak przed realizacją swoich marzeń i planów...
Niestety jak to w życiu bywa, przychodzi taki czas,że to co mamy już uporządkowane, ułożone nagle wali się w gruzy...Tak było w przypadku Rii, gdzie jej najlepsza przyjaciółka okazuje się fałszywą i zakłamaną osobą. Co najbardziej jest szokujące w tej sytuacji dla głównej bohaterki? To że okazuje się, że jej powierniczka najskrytszych sekretów jest jednocześnie kochanką jej męża
Może nie jest to dzieło literackie wysokich lotów, ale jeśli ktoś chce zrelaksować się przy spokojnej książce którą czyta się lekko i przyjemnie to mogę z czystym sumieniem polecić..
Ciekawym elementem w powieści jest moment, w którym główna bohaterka podczas wakacji nieoczekiwanie i w sposób zaskakujący  zmienia swoje miejsce zamieszkania - jednocześnie następują również zmiany w psychice Rii.

POLECAM 

MOJA OCENA 9/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz