piątek, 19 czerwca 2015

LAWENDOWY POKÓJ ( Recenzja )

Autor: Nina George 
data wydania: 30 lipca 2014
liczba stron: 344
wydawnictwo: Otwarte 










O tej książce ostatnimi czasy można było wiele usłyszeć. W sieci pojawiała się recenzja za recenzją...Istny literacki fenomen. Miano bestsellera uzyskała już kilka dni po swojej oficjalnej premierze, a kolor lawendowy stał się najmodniejszym kolorem sezonu. Tak się złożyło, że owa książka znalazła też swoje miejsce w mojej domowej biblioteczce...Ale czekała dłuższy czas na swoją kolej. Dlaczego? Postanowiłam odczekać, aż ten lawendowy boom troszkę ucichnie...

Wyobraź sobie, że kilka ulic dalej od twojego domu ma powstać dość nietypowa apteka. A co takiego nietypowego może być w aptece? Jej asortyment. Syropy na gardło, tabletki na ból głowy zostaną zastąpione...książkami. Każda książka będzie przeznaczona na inną duchową dolegliwość, bo człowiek cierpi nie tylko na cielesne bolączki, na te duchowe również...
Jean Perdu to pięćdziesięcioletni właściciel, a jednocześnie farmaceuta w takiej Literackiej Aptece. Cały zbiór woluminów został przez niego umieszczony na pływającej barce. Każdego klienta poddaje dogłębnej duchowej analizie. Po krótkiej rozmowie potrafi "przepisać" odpowiednią książkę. My mole książkowe, wiemy jaką moc posiadają książki oraz ich czytanie...

"Czytanie - niekończąca się podróż. Długa, ba, wieczna podróż, w trakcie której stajemy się łagodniejsi, czulsi i bardziej ludzcy." ( cyt. s. 132 )

Mężczyzna za pomocą książek pomaga innym. Ale pomocy potrzebuje również on sam...Tylko, czy istnieje taka książka, która pomogłaby mu zwalczyć osobiste udręczki...
Działo to się dwadzieścia lat temu. Ona i On. Manon i Jean obdarzyli się wspaniałym uczuciem...Niestety ich związek uległ rozpadowi. Zadecydowała o tym ukochana Jeana Perdu...Zabliźniona rana na sercu mężczyzny ponownie zaczyna krwawić, gdy w jego ręce trafia przypadkowo znaleziony list, którego nadawcą była Manon.

Co można powiedzieć o książce Niny George "Lawendowy pokój"...Jest to pozycja, która wprowadza czytelnika w magiczny świat książek. Literacka Apteka - to wprost wymarzone miejsce dla każdego miłośnika literatury. Do tego ten tajemniczy i iście baśniowy klimat, który sprawia, że czytając książkę można się fantastycznie zrelaksować oraz odpocząć od spraw codziennych...
Ale mamy tutaj do czynienia również z prawdziwymi realiami ludzkiego życia. Ból i cierpienie po stracie ukochanej osoby.
Historia Jeana Perdu, która została nakreślona na kartach powieści wywarła na mnie olbrzymie wrażenie. Cichy i nieśmiały właściciel Apteki Literackiej obdarzył uczuciem kobietę, która to uczucie odwzajemniła...Więc dlaczego postanowiła odejść, co stanęło na przeszkodzie...Sposób w jaki autorka przedstawiła głównego bohatera sprawił, że gdybym tylko miała taką możliwość poznać w realnym życiu kogoś takiego byłby to dla mnie zaszczyt....
Oprócz Pana Perdu czytelnik będzie miał możliwość poznać innych, ale również bardzo interesujących bohaterów....

"Lawendowy pokój" to książka pełna emocji. Wypełniona cudownym cytatami, które warto sobie gdzieś zanotować, a najlepiej zapisać je w pamięci...Jest takim drogowskazem ku szczęściu oraz miłości...Z drugiej strony ukazany został w niej obraz jak bardzo różniący się od tego szczęśliwego wypełnionego miłością. Odejście albo śmierć osoby dla nas bardzo ważnej jest czymś trudnym do zrozumienia i zaakceptowania...Ale przecież trzeba jakoś dalej żyć, na dłuższą metę przecież nie da się tak funkcjonować...Tylko, żeby to było takie łatwe i proste do wykonania...
"Lawendowy pokój" Niny George jest idealną terapią w chwilach dla nas trudnych...W związku z tym nie pozostaje mi nic innego jak tylko zachęcić was do sięgnięcia po tę  książkę...

POLECAM
MOJA OCENA 10/10

1 komentarz:

  1. Właśnie zabrałam się za czytanie tej książki :) jestem bardzo ciekawa, czy jest tak dobra jak o niej piszą ;-) podobnie jak Ty czekałam aż opadnie trochę "lawendowy szał". Twoja recenzja potwierdza dobre opinie więc chyba nie zmarnuje czasu, pozdrawiam reniferczyta.pl

    OdpowiedzUsuń