sobota, 26 kwietnia 2014

PREMIEROWO...

data premiery: 07.05.2014 !!
wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie














Katarzyna Grochola to najbardziej znana i lubiana przez czytelnika polska pisarka, która związana jest z literaturą obyczajową. Jako jedyna jak na razie może się pochwalić tak dużą liczbą sprzedanych książek - w nakładzie 4 milionów !! Jej debiut literacki nie należał do spektakularnych, ale za to jej druga książka "Nigdy w życiu!" zawojowała rynek czytelniczy, książka znikała z księgarnianych pólek lotem błyskawicy. Krytycy literaccy podchodzili sceptycznie do twórczości Pani Grocholi. Z biegiem czasu pojawiały się nowe powieści autorki, które również cieszyły się dużym zainteresowaniem...Kilka z nich doczekało się filmowej wersji:  ekranizacja książki "Nigdy w życiu!" z Danutą Stenką i Arturem Żmijewskim w rolach głównych okazała się ogromnym sukcesem. Film ten zapoczątkował w Polsce modę na nowo powstające dzieła z gatunku tzw. komedii romantycznych. 

Zagubione niebo to kolejna powieść Pani Katarzyny..

Niebo zagubione. Niebo odnalezione. Dla wszystkich.
A głównie dla tych, którym wydaje się, że świat się kończy, podczas gdy on się dopiero zaczyna.

Zagubione niebo to historie nowe i odnalezione, które gubiły się na łamach prawie zapomnianych dzisiaj gazet. Wreszcie ułożyły się w całość - w opowieść o różnych porach roku w życiu każdej z nas, w piękną opowieść. 
Pierwsze miłosne uniesienia i rozczarowania, zachwyty na życiem i bolesne porażki. Długie i krótkie związki, miłość do utraty tchu, cierpienie po rozstaniu. Zdolność wybaczania, umiejętność zapomnienia. A my marzymy i nie tracimy wiary. Lepiej bowiem mieć wspaniałą przyszłość niż wspaniałą przeszłość, pamiętać że zguba jest darem - szansą na odnalezienie czegoś lepszego. 

źródło opisu: Wydawnictwo Literackie, 2014

piątek, 25 kwietnia 2014

LIST W BUTELCE ( Recenzja )

Autor: Nicholas Sparks
data wydania: 2011 ( data przybliżona )
liczba stron: 328
wydawnictwo: Albatros











Jeśli jeszcze są takie osoby, które nie czytały ani jednej książki Nicholasa Sparksa powinny to jak najszybciej nadrobić...ja właśnie to czynię. Jest to już trzecie moje spotkanie z twórczością tego pisarza i mam nadzieję, że nie ostatnie. Zapewne niektórzy mogą skojarzyć tytuł powieści z filmem z Kevinem Costnerem i Robin Vright Penn w rolach głównych, cieszę się bardzo, że miałam możliwość przeczytania książki, na podstawie której został nakręcony.

Theresa Osborne to kobieta po przejściach, po rozwodzie ze swoim mężem samotnie wychowuje dwunastoletniego syna Kevina. Z zawodu jest redaktorką, prowadzi stałą kolumnę na temat wychowywania dzieci w "Boston Times". Jeśli chodzi o sprawy uczuciowe, nie układają się tak jakby tego pragnęła...tęskni za prawdziwą, szczerą miłością. Za namową koleżanki z pracy - Deanny, postanawia wybrać się  na Cope Code...swój wolny czas spędza samotnie, spacerując po plaży...W trakcie jednego z takich spacerów, zwróciła swoją uwagę na coś wystającego z piachu, okazało się, że była to butelka zawierająca w środku...list. Postanawia go przeczytać...to co było w nim napisane zrobiło na kobiecie bardzo duże wrażenie...nie mogła powstrzymać łez...Autorem, tak wzruszającego listu był mężczyzna o imieniu Garrett, a adresatką kobieta o imieniu Catherine...

"Moja najdroższa Catherine,
Tęsknię za Tobą, ukochana, tak jak zawsze, ale dzisiaj było mi bardzo ciężko, bo ocean śpiewał o naszym wspólnym życiu. Niemal czuję Twoją obecność obok siebie i zapach dzikich kwiatów, które zawsze przypominały mi Ciebie...."
( cyt. s 28 )

Pełna zachwytu nad listem postanawia pokazać go swojej redakcyjnej koleżance, która po przeczytaniu go stwierdza, że coś tak pięknego powinno zostać opublikowane, by inne kobiety dowiedziały się, że istnieją na świecie tacy mężczyźni jak Garrett, którzy potrafią do głębi wzruszyć i tak pięknie opisują swoje uczucia do ukochanej kobiety...Na początku Theresa podchodziła sceptycznie do tego pomysłu, ale dzięki temu odkryła, że istnieją jeszcze inne listy tego samego autora, również skierowane do Catherine, które zawierały już więcej szczegółów.
W tym momencie  wraz z główną bohaterką książki zaczęłam zastanawiać się kim jest autor listów i czy istnieje możliwość odszukania go...
  Kobiety postanawiają rozpocząć swoje prywatne śledztwo...dzięki sprytowi Deanny udaje się odszyfrować pełne dane mężczyzny i czym się zajmuje...udaje im się również zdobyć jego adres...Theresa wyrusza w podróż do Wilmington.
Po zameldowaniu się w hotelu zaczęła się nad tym wszystkim zastanawiać, czy to w ogóle ma jakiś sens...może ten mężczyzna nie jest wart jakiejkolwiek uwagi,...ale skoro zdecydowała się na podróż, musi jakoś przez to przejść...Pierwszym jej krokiem jest pogłębienie wiedzy na temat nurkowania, bo przecież jakoś trzeba zacząć konwersację. Przyszedł czas na odwiedzenie sklepu "Nurkowanie na Wyspach". Została poinformowana, że właściciel obecnie przebywa w porcie...idzie tam...
JEST...stał na nadbrzeżu kilka metrów od niej..
     Pierwsze rozmowa z autorem listów miała miły przebieg, Theresa wyjawia mężczyźnie, że nigdy nie miała okazji pożeglować...Proponuje jej wspólny rejs...
W trakcie wodnej wyprawy, poznają się nawzajem, ale wie że Garrett nie mówi jej wszystkiego o sobie, tak jak ona jemu...Mężczyzna, ku swojemu zdziwieniu przekonuje się, że nowo poznana kobieta go zafascynowała...

"Garrett zerknął na Therese, ponieważ umilkła. Po raz kolejny stwierdził, że jest urocza. W ciemności jasna skóra wydawała się przezroczysta. nagle przyłapał się na tym, że zastanawia się, jak by to było, gdyby przesunął palcem po jej policzku. Potrząsnął głową, próbując pozbyć się tej myśli. 
Nie potrafił. Wiatr rozwiewał jej włosy. Na ten widok poczuł silny skurcz w żołądku..." ( cyt. s. 125 )

Po powrocie z rejsu, kobieta zastanawia się czy dobrze robi, ale skoro podjęła już  pierwsze kroki musi dalej jakoś przebrnąć przez całą tą sytuację, a tak na prawdę mężczyzna staje się dla niej kimś ważnym i z chęcią pozna go bliżej. 
Niczego nie spodziewający się Garrett otrzymuje pewną informację, która doprowadza mężczyznę do powtórnego spotkania z Theresą, co go bardzo...cieszy. W trakcie tego spotkania wyjawia kobiecie sekrety dotyczące jego życia, dowiaduje się kim była Catherine i dlaczego jest dla niego tak ważną osobą...

"Sposób, w jaki mówił o Catherine, sprawił, że Theresę ogarnęło głębokie współczucie. Nie chodziło tylko o jego głos, ale wyraz twarzy, jakby był rozdarty między pięknem wspomnień a bólem pamiętania..." ( cyt. s. 151 )

W pewnej chwili, sam zdziwiony, że odważył się na to, zaprasza Theresę na kolację...podczas której następuje duży przełom w ich wspólnej znajomości...

Na tym etapie zakończę opisywanie dalszego ciągu książki. Mam nadzieję, że tym sposobem jeszcze bardziej zachęcę Was do jej przeczytania...
Czy znajomość Garretta z Theresą potoczy się w sposób taki, jaki by oni sami chcieli? Czy trafią na jakieś przeszkody? Czy ich związek przetrwa...?

Książka jest zachwycająca od samego początku do końca...zadziwiające jest to, że napisał ją mężczyzna w sposób tak wzruszający i poruszający do głębi czytelnika, a w szczególności czytelniczki - ja jestem jedną z nich ...Okazuje się, że zwykły spacer po plaży i odnalezienie starej butelki zawierającej list  może odmienić całe życie. Znajomość Theresy z Garrettem, a następnie rodzące się między nimi uczucie jest jak z bajki...Czują się wspaniale w swoim towarzystwie, mężczyzna nawiązuje również bardzo dobry kontakt z synem kobiety.
Po jej przeczytaniu można dojść do pewnych wniosków, że miłość jest jak skarb, o który trzeba się troszczyć. Nie warto popadać w konflikt z ukochaną osobą, nie wolno działać pod wpływem negatywnych emocji bo nigdy nie wiadomo czy druga strona będzie w stanie nam później wybaczyć...dbajmy o to co mamy, żyjmy w szczęściu i miłości bo los może nami pokierować kompletnie w innym kierunku, z którego nie da się już wrócić...

POLECAM
MOJA OCENA 10/10

Jak widać tematykę listu w butelce można również znaleźć w muzyce











niedziela, 20 kwietnia 2014

GOSPOSIA PRAWIE DO WSZYSTKIEGO ( Recenzja )

Autor: Monika Szwaja
data wydania: lipiec 2009 ( data przybliżona )
liczba stron: 352
wydawnictwo: Sol












Tak dla odmiany, tym razem sięgnęłam po książkę autorstwa polskiej pisarki...jest to moje pierwsze zetknięcie z twórczością Pani Moniki...i mogę z ręką na sercu powiedzieć, że z przyjemnością przyłączam się do grupy jej fanów. Warto też zwrócić uwagę na okładkę książki - jak to mówią kobiety: mam cały dom na głowie...

Maria Strachocińska to kobieta, która wiedzie szczęśliwe (można tak przypuszczać ) życie u boku uroczego wykształconego męża prawnika, mieszka w ekskluzywnym mieszkaniu, ma kochających rodziców. 
Przed poznaniem swojego przyszłego męża odnosiła sukcesy w sferze zawodowej. Przez 5 lat pracowała jako  specjalistka od komparatystyki, czyli literatury porównawczej na Uniwersytecie Warszawskim, była w trakcie otwarcia  przewodu doktorskiego...na ślubie przyjaciółki poznała Aleksa i trach...zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia...Maria nigdy nie przypuszczała, że mając figurę pulchnej kobiety, taki facet jak Aleks: przystojny, dobrze zbudowany...przecież może mieć każda dziewczynę, zwrócił uwagę właśnie na nią...Miłość między nimi kwitła, postanawiają się pobrać...Rodzice Marysi są zachwyceni swoim zięciem, nareszcie ich córka będzie miała dostatnie i piękne życie u boku bogatego i wykształconego mężczyzny...
Niestety, życie kobiety u boku męża, w mieszkaniu, które sama urządziła, nie było usłane różami: ciągłe pranie, sprzątanie, gotowanie.. Jak to stwierdził jej małżonek - że po to ma żonę, a o zatrudnieniu pomocy domowej nie było mowy. Nie miała ani chwili czasu dla siebie. Po kilku latach małżeństwa z chęcią chciałaby wrócić do pracy naukowej, ale jej "druga połówka" nie była tym faktem zachwycona...
Po pewnym wydarzeniu, tak jak szybko zakochała się w Aleksie, tak i  momentalnie jej uczucie do niego wygasło...Postanawia wyjechać na pewien czas...

Bez wiedzy męża zakłada sobie nowe konto w banku i przelewa na nie pewną kwotę pieniędzy, którą zarobiła u jego boku  jako praczka, sprzątaczka, kucharka i...kochanka - taka mała wypłata w kwocie 72 tysięcy złotych :-), w podróż wyrusza jednym z jego samochodów.
Kobieta pragnie odpocząć od swojego dotychczasowego życia i wszystko sobie poukładać...Z pomocną dłonią w stronę Marysi wychodzi matka Aleksa. Proponuje jej wyjazd do Szczecina, do swojej kuzynki Lilki. W nowym miejscu poznaje nowych przyjaciół i znajduje mieszkanie. Jest w posiadaniu sporej sumy pieniędzy, ale chciałaby znaleźć sobie jakieś zajęcie. Praca w wyuczonym zawodzie odpada, ale ma za to również duże doświadczenie, w kwestii prowadzenia domu...i ma zamiar to doświadczenie wykorzystać. Zostaje osobą, która będzie dbała o domy zamożnych ludzi,  na swoich warunkach - odpowiednia pensja, oraz możliwość  pracy  w jednym miejscu przez  kilka tygodni...Od teraz ma nowy zawód: GOSPOSIA PRAWIE OD WSZYSTKIEGO ( sprawy erotyczne nie są wpisane w jej kompetencje !!).

Czy Marysia odnajdzie się w nowym miejscu? Czy zdoła skleić swoje złamane serce? A może uda jej się ponownie zakochać?

Książkę czyta się lekko i przyjemnie...zawiera sporą dawkę humoru, napisana jest językiem prostym, bez zbędnych udziwnień.
W książce można znaleźć bardzo ciekawych bohaterów, począwszy od głównej bohaterki, która jest silną  i odważną kobietą. Nie boi się podjąć zmian  w swoim życiu, szczególnie po tym co się jej przytrafiło. Niejedna z Nas zapewne załamała by się..Na szczególne wyróżnienie zasługuje pewna grupa osób, którą poznała zaraz po przyjeździe do Szczecina. Są to starsze osoby, pełne życie i wigoru. Tworzą piękny obrazek
Po  przeczytaniu powieści wysuwają się pewne wnioski, że nie należy bać się nowych wyzwań, życie w toksycznym związku nie ma sensu, trzeba żyć własnym życiem i spełniać swoje marzenia. Autorka wciela się w rolę psychologa, radzi kobietom, które nie zaznały szczęścia ani miłości w małżeństwie, aby nie tkwiły w takich związkach. W powieści poruszone są również tematy związane z rasizmem, przemocą wobec kobiet, sponsoring polegający na utrzymywaniu młodych dziewcząt przez starszych, zamożnych mężczyzn. Znajdziemy w lekturze również aspekty związane z fałszywą przyjaźnią, niepełnosprawnością, rodzinnymi relacjami między rodzicami a dziećmi, a nawet wątek miłości do dużo starszego mężczyzny.

POLECAM
MOJA OCENA 8/10



sobota, 19 kwietnia 2014

ŻYCZENIA WIELKANOCNE

Życzenia ciepłe jak tchnienie wiosny...
Składam wszystkim w ten dzień radosny...
Niech wszystkie troski będą daleko...
a dobro płynie szeroką rzeką...

WESOŁEGO ALLELUJA !!! 


niedziela, 13 kwietnia 2014

ANIOŁ STRÓŻ ( Recenzja )

Autor: Nicholas Sparks
data wydania: 2011 ( data przybliżona )
liczba stron: 464
wydawnictwo: Albatros












Jest to moje drugie spotkanie z książką autorstwa Nicholasa Sparksa. Autor książki, przede wszystkim pisze w klimacie stricte obyczajowym, ale tym razem zgrabnie połączył element romansu z wątkiem kryminalnym.

  Główną bohaterką powieści jest Julie Barenson, która w wieku dwudziestu pięciu lat została wdową po śmierci swojego męża - Jima, który był ciężko chory. Mija rok od śmierci jej ukochanego, kobieta nadal nie może pogodzić się z tak bolesną stratą. Z rozmyślania i zadumy  wybija ją nagłe pukanie do drzwi, gdy  je otworzyła stał za nimi młody mężczyzna z tajemniczą przesyłką. Jak się później okazało był to pożegnalny prezent w postaci szczeniaka rasy dog niemiecki i list od jej męża, który przeczuwał, że lada dzień ją opuści, ale zawsze będzie czuć jego obecność - zostanie jej aniołem stróżem, chciał jej również pomóc w powrocie do normalnego życia.
Niestety powrót do rzeczywistości dla Julie nie jest taki prosty, ale pies któremu nadała imię Śpiewak staje się wspaniałym lekarstwem na te trudne chwile w jej życiu.
Jak to się mówi: czas leczy rany, i tak właśnie było z główną bohaterką książki. Stara się małymi kroczkami wrócić do normalnego życia - postanawia po dłuższej przerwie umówić się na kilka randek..Pewnego razu poznaje Richarda. Robi na kobiecie pozytywne wrażenie: miły, przystojny, dobrze wykształcony, z dobrą pracą...po prostu ideał...Niestety nie zauważa, że jej zachwytu nad Richardem nie dzieli z nią jej pies. Za to Śpiewak darzy swoją psią sympatią przyjaciela Julie, który w ukryciu podkochuje się w kobiecie - Mike'a. Niespodziewanie odkrywa, że ona sama zaczyna czuć coś więcej do swojego przyjaciela i ku zdziwieniu, i zarazem zadowoleniu Mike'a zaprasza go na randkę. Z tego też powodu postanawia rozstać się z Richardem...
Odtrącony mężczyzna nie potrafi pogodzić się z tym, że jego związek z Julie dobiegł końca. Z miłości do niej postanawia ją śledzić i nie może wyobrazić sobie tego, że jego ukochana może związać się z kimś innym. Zmienia  życie kobiety w piekło...
Zachowanie Richarda robi się coraz bardziej niebezpieczne, w związku z czym  postanawia złożyć oficjalne zawiadomienie na policji w sprawie nękania. W trakcie prowadzonego śledztwa, wychodzą na jaw coraz to mroczniejsze szczegóły z jego życia, które ujawniają, że jest zdolny do wszystkiego...
Jak potoczy się dalsze życie Julie i czy znajdzie szczęście w miłość? Odpowiedzi na te pytania uzyska się po przeczytaniu książki :-)

Książkę czyta się bardzo szybko, a połączenie tematyki obyczajowej z wątkiem kryminalnym moim zdaniem było bardzo udanym posunięciem...co powoduje, że książka staje się jeszcze bardziej ciekawsza i wciągająca zarazem, nie można się od niej oderwać...
Szczególną sympatię po przeczytaniu książki, kieruję w stronę psa - Śpiewaka. Sama miałam swojego czworonożnego przyjaciela, więc wiem jak to jest...:-)
W powieści można znaleźć sporą grupkę interesujących osób, na specjalne wyróżnienie zasługuje postać głównej bohaterki.  W młodym wieku została wdową, ale ma silny charakter i krąg wspaniałych przyjaciół, na których zawsze może liczyć..Ma swój urok, nie przeszkadza jej to, że nie wygląda jak topmodelka, posiada kilka mankamentów w swojej urodzie, ale zdołała polubić się taką jaką jest...
Mike - przyjaciel kobiety to czuły, wrażliwy mężczyzna...jego żarty potrafią rozbawić każdego, chociaż może czasami nie pasują do dorosłego faceta...
Richard to zaskakująca i tajemnicza osobowość..z treści książki okaże się, że jego dzieciństwo nie należało do udanych...Ojciec pił i maltretował jego matkę...Wywnioskować można, że właśnie to mogło być powodem, że jego psychika miała tak duży uszczerbek.

Zapewne znajdą się osoby, które pomyślą, że "Anioł stróż" to następny książkowy wyciskacz kobiecych łez...osobiście uważam, że jest to pięknie opisana historia o miłości i poświęceniu, o radzeniu sobie ze stratą bliskiej osoby, a przede wszystkim o wiernej psiej miłości do człowieka...

POLECAM
MOJA OCENA 9/10


poniedziałek, 7 kwietnia 2014

CZEKOLADA ( Recenzja )

Autor: Joanne Harris
data wydania: 2001 ( data przybliżona )
liczba stron: 310
wydawnictwo: Prószyński i S-ka











Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej pisarki, po obejrzeniu filmu "Czekolada" z Juliette Binoche i Johnnym Deepem w rolach głównych, postanowiłam sięgnąć po jej książkową wersję. 
Zapewne każda z Was kocha czekoladę pod wszelaką postacią, nawet tą gorzką :-). Ja osobiście uwielbiam tą z orzechami + rodzynki...mmm pychota.
Powieść przesiąknięta jest zapachem i smakiem czekolady, zaczynając jej czytanie koniecznie należy uzbroić się w zapasy ulubionych słodkości, bo dowiadując się z treści książki o procesie  jej produkcji oraz innych delikatesów z niej produkowanych, ślinka sama napłynie nam do ust.

Vianne wraz ze swoją córką Anouk, często zmieniają swoje miejsce pobytu, aż pewnego dnia przybywają do małego francuskiego miasteczka Lansquenent-sous-Tannes. Miasteczko to posiada dość specyficzny klimat, władze w nim sprawuje burmistrz, który pełni kontrolę nad życiem jego mieszkańców. Nie często ktoś nowy przekracza jego progi, a tym bardziej nieznany społeczeństwu Lansquenent, takie osoby nie są w nim entuzjastycznie witane. 
  Pierwszym ruchem kobiety w nowym miejscu jest wydzierżawienie budynku i zamieszkanie w nim. Dawniej w tej nieruchomości mieściła się piekarnia, opustoszały lokal jest w bardzo kiepskim stanie, wraz z córką postanawia rozpocząć w nim remont. W trakcie prac niespodziewanie z wizytą przychodzi do nich miejscowy proboszcz - Francis Reynaund, kobieta od razu wyczuwa niechęć do niej i jej dziecka, bijącą od duchownego.
Jaką rolę będzie miała osoba księdza w życiu kobiety wychowującej samotnie dziecko? Czy stanie jej na drodze do szczęśliwego i spokojnego życia ?  
  Ku miłemu zaskoczeniu, kilku panów rusza kobiecie z pomocą przy pracach remontowych. Opuszczone miejsce nabiera kolorytu i pięknego wyglądu: szkarłatne okiennice, wybielone ściany, sadzonki geranium oraz nowy szyld. 
Niektórzy mieszkańcy miasteczka z niepokojem obserwują  zmiany wprowadzone przez nową lokatorkę domu. Ich ukryte spojrzenia wypełnia ciekawość, spoglądają z brakiem ufności na to co powstało.
Jak się  okazało, nie była to ponownie  otwarta piekarnia tylko sklep z czekoladą: 


  Kobieta zostaje znienawidzona przez część miasteczkowego społeczeństwa i okrzyknięta czarownicą, powodem tego są dość nietypowe zdolności, które posiada, polegające na poznaniu wnętrza drugiej osoby za pomocą danego smaku czekolady. Vianne po przez otwarcie nietypowego sklepu, łamie kilka zasad głownie tych wprowadzonych przez księdza proboszcza, tworzy w sklepie pełnię szczęścia. Tytułowa czekolada staje się tak zwanym "zakazanym owocem", tym bardziej, że otwarcie sklepu nastąpiło  w okresie Wielkiego Postu, podczas którego obowiązuje wstrzemięźliwość od jedzenia. Jest to niestety trudne do wykonania  z tego powodu, że wszystko to, co wychodzi z pod dłoni kobiety jest takie pyszne i nie można ulec pokusie żeby tego nie spróbować. Jak to się mówi: to co jest zakazane jeszcze lepiej smakuje...
  Wraz z nowo poznanym ludźmi, którzy darzą ją sympatią postanawia zorganizować Wielkanocny Festiwal Czekolady..., niestety pojawiają się problemy związane z festiwalem...
Wiele komplikacji spowoduje również przybycie do miasteczka grupy "piratów". Ich kapitanem jest Roux.

Powiem krótko: było pysznie :-) tak jak na samym początku wspomniałam, że oglądałam już ekranizację tej książki - nie była zła, ale wersja tekstowa przebiła ją...Powieść wciąga od pierwszych stron, a zapach  i smak czekolady uwalnia się z każdą jej stroną. Autorka książki w sposób efektowny przekazała czytelnikowi fałsz mieszkańców miasteczka, a co najgorsze również księdza. Z każdym rozdziałem na jaw wychodzą ich nieczyste działania oraz życiowe tajemnice. W "Czekoladzie" ukazany jest brak tolerancji do nowych osób, do nowych rzeczy, która coraz bardziej wzrasta, poruszone są również tematy związane z samotnością, strach przed śmiercią i utratą bliskiej osoby. Najważniejszą rzeczą ukazaną w powieści jest jednak to, jak powinno się żyć, żeby być w tym życiu szczęśliwym.
Postać Vienne, jest ukazana w sposób bardzo interesujący i intrygujący zarazem. Uczucie miłości, którym darzy swoją córkę jest przedstawione w sposób piękny i wzruszający.
Opisy tworzenia czekolady oraz produkcji innych słodkich smakołyków spowodują, że nasze kubki smakowe zrobią się jeszcze bardziej wrażliwe na to co słodkie :-)

Zapraszam wszystkich do zapoznania się z tą "czekoladową historią", a przede wszystkim do odwiedzenia niezwykłego sklepu, który stworzyła główna bohaterka książki...zaznaczam, że istnieje książkowy dalszy ciąg tej historii : " Rubinowe czółenka" .

POLECAM
MOJA OCENA 9/10

piątek, 4 kwietnia 2014

JAJKO Z NIESPODZIANKĄ ( Propozycja )


Autor: Agnieszka Krakowiak - Kondracka
data wydania: 3 kwietnia 2014
liczba stron: 252
wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie











Powieściowy debiut scenarzystki serialu "Na dobre i na złe". Jest to moja książkowa propozycja dla wszystkich fanek serialu i...nie tylko. Sądząc po opisie, książka zapowiada się bardzo dobrze, fabuła należy moim zdaniem do tych godnych uwagi, a szczególnie wątek związany z córeczką...


Ada ma trzydzieści lat i sama wychowuje 3-letnią córeczkę. To już nie małe obciążenie, a dodać należy, że Julka ma nie w pełni sprawną rączkę, co bywa tematem drwin rówieśników i przysparza samotnej mamie nowych trosk. To jednak dopiero początek opowieści. Na kolejnych jej stronach na naszą bohaterkę  czyhają  - wszystkowiedząca babcia Irena, dobre przedszkole "stwarzające perspektywy", inni rodzice i eko-rodzice, duże wydatki, finansowe upadki i wzloty, flirty, miłosne spojrzenia, potencjalni narzeczeni i...były mąż.

źródło opisu: Wydawnictwo Literackie, 2014

czwartek, 3 kwietnia 2014

                                          UWAGA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



W hipermarkecie Biedronka trwa książkowy zawrót głowy !!! :-) książki tylko po 9.99 zł 

Oto kilka propozycji godnych polecenia:

1. Cecilia Samart - " Mofongo"
2. Nora Roberts - " Błękitny dym "
3. Vanessa Diffenbaugh - " Sekretny język kwiatów "
4. Virginia C. Andrews - " Kwiaty na poddaszu " 
5. Virginia C. Andrews - " Płatki na wietrze " 

Ojjj chyba trzeba iść na zakupy !!!




wtorek, 1 kwietnia 2014

ŻYCIE BEZ LATA ( Recenzja )

Autor: Lynne Griffin
data wydania: czerwiec 2009 ( data przybliżona )
liczba stron: 296
wydawnictwo: Amber











"Życie bez lata" to debiut literacki Lynne Griffin. Na książkę wpadłam w bibliotece i cieszę się, że miałam przyjemność ją przeczytać. 

" Była dla niej Latem, była dla nie wszystkim..."

      Kiedy umiera bliska nam osoba, w nas i wokół nas odczuwamy pustkę. Powrót do rzeczywistości jest czymś nierealnym. Pojawiają się setki pytań: dlaczego mnie to spotkało, dlaczego akurat ta osoba musiała odejść, przecież była taka młoda.
    Tess to szczęśliwa mężatka, mama czteroletniej Abby. Podczas pobytu jej córki w przedszkolu, niespodziewanie znika z oczu jej wychowawczyni, wchodzi na jezdnię i ginie pod kołami samochodu. Najgorsze jest w tym, że osoba, która go prowadziła nie udziela jej pierwszej pomocy i ucieka z miejsca zdarzenia. 
Kobieta przechodzi osobisty koszmar, nie radzi sobie po stracie jedynego dziecka, jej świat zostaje wywrócony do góry nogami - wpada w depresję. Całe dnie spędza w domu, przestaje o niego dbać i o siebie, przesiaduje w dziecięcym pokoju, a noce spędza w łóżeczku córki, już nawet nie ma siły płakać. Ma trudności z akceptacją tego, że jej mąż tak szybko pogodził się ze stratą córki i wrócił do pracy. Obsesyjnie zaangażowana jest również w śledztwo prowadzone w sprawie wypadku, nagminnie odwiedza komisariat policji. Postępowanie prowadzone przez funkcjonariuszy prawa toczy się bardzo opornie i z tego właśnie powodu, bierze sprawy w swoje ręce i postanawia  rozpocząć własne dochodzenie z pomocą Melanie - znajomej dziennikarki. Po wspólnej rozmowie z mężem, zatrudnia także prawnika.
      Pod wpływem impulsu, postanawia zapisać się na terapię, którą prowadzi Cela - młoda pani psycholog. Proponuje jej nietypową formę tej terapii, a mianowicie prowadzenie dziennika. Sama  również przelewa na papier swoje osobiste przemyślenia.
I właśnie w takiej dziennikowej formie jest ta książka, która ma dwie narratorki: Tess, która odlicza dni od śmierci Abby i Celię, która stara się odzyskać pełnię szczęścia w powtórnym małżeństwie i pragnie również poprawić swoje relacje z piętnastoletnim synem.
Z biegiem czasu okaże się, że obie kobiety coś łączy. Celia, również straciła swoje dziecko, jej córeczka zmarła z powodu choroby nowotworowej. Obie kobiety muszę radzić sobie z bólem i rozpaczą. Zaczynają się nawzajem wspierać, cierpienie zbliża je do siebie.

     Czytając książkę, można dojść do wniosku, że szczęście to coś kruchego i  szybko przemijającego. A życie po śmierci bliskiej osoby, a tym bardziej dziecka nie będzie już takie samo, a powrót do normalności będzie bardzo długą drogą, ale dzięki pomocy najbliższych ta droga będzie łatwiejsza do pokonania.
      Książkę czyta się fantastycznie, z zapartym tchem przewraca się kolejną jej stronę.
Do samego końca powieści nie wiadomo, kto był sprawcą wypadku, co jeszcze bardziej robi książkę ciekawszą.

PS. Czytając, pudełko z chusteczkami obowiązkowo musi być w zasięgu ręki !!

POLECAM
MOJA OCENA 10/10