poniedziałek, 25 marca 2019

ŻONA NA ZAMÓWIENIE ( Recenzja )

Autor: Nina Majewska-Brown
data wydania: 13 marca 2019
liczba stron: 336
wydawnictwo: Pascal












"Żona na zamówienie" Niny Majewskiej-Brown to kontynuacja książki "Mąż na niby". Pierwsza część bardzo mi się podobała dlatego też byłam ciekawa co będzie dalej. Jaką decyzję podjęła Zosia względem swojego męża. Czy dała mu jeszcze jedną szansę, a może przepędziła go na cztery wiatry?

Paweł robi wszystko aby żona mu wybaczyła. Tylko czy zdradę da się wybaczyć? Zosia musi podjąć decyzję, chyba najważniejszą w swoim dotychczasowym życiu. Oczywiście bierze pod uwagę dobro dziecka. Jednocześnie uświadamia sobie, że w dalszym ciągu coś czuje do mężczyzny, który przysięgał jej dozgonną miłość. Tylko czy będzie zdolna ponownie mu zaufać? Gdy Zosia toczy walkę z życiowymi dylematami jej kochana mama przygotowuje się do ślubu z mężczyzną poznanym na wakacjach. Honorowym gościem na przyjęciu będzie Teresita, córka pana młodego, która specjalnie przyleciała ze swoim partnerem aż z Ameryki. Natomiast siostra Pawła w trakcie rodzinnego spotkania informuje najbliższych, że wychodzi za mąż i wyjeżdża do Afryki. Chyba nie muszę mówić jak na taką wiadomość zareagowała teściowa Zosi. 

Z kontynuacjami książek bywa różnie. Zdarza się, że druga część jest w jakimś stopniu gorsza od drugiej. Stoją za tym różne aspekty. Jednak w dużej mierze wpływa na to brak pomysłu na dalszy ciąg. Dlatego lepiej nie ryzykować. Nina Majewska-Brown ryzyka się nie boi bo to już kolejna dwu tomowa historia w jej dorobku literackim. No i chyba wykrakałam bo mam problem z "Żoną na zamówienie". Przy czytaniu pierwszej części bardzo miło spędziłam czas i ani przez moment nie poczułam się znużona. Przy lekturze Żony ta nuda niestety się pojawiła. Moim zdaniem główną tego przyczyną była postać Zosi. Zaczęła mnie ta kobieta zwyczajnie denerwować. Myślałam, że w końcu odważy się porozmawiać ze swoją matką, ale ona nadal pozwalała na to aby w każdej nadarzającej się sytuacji wtrącała się do jej życia. W końcu jest już dorosła, więc może sama podejmować decyzje. Wiadomo, że matki troszczą się o swoje  dzieci i chcą dla nich jak najlepiej, ale ja będąc na miejscu Zofii miałabym tego dość i coś bym z tym wreszcie zrobiła. Ma kobieta specyficzny charakter to fakt, ale to nie usprawiedliwia jej zachowania wobec własnej córki. Wydaje mi się, że nasze kochane mamuśki stały się w książce głównymi postaciami. Począwszy od przygotowań do ślubu kończąc na historii z murzynem. Już wyjaśniam o jakiego murzyna chodzi. Otóż siostra Pawła ma zamiar zostawić dotychczasowe życie w Polce i wyjechać do Afryki. Oczywiście nie sama tylko z czarnoskórym mężczyzną o imieniu Ahmed. Czegoś takiego nie potrafi zaakceptować teściowa Zosi. Samego wyjazdu oraz tego z kim związała się jej córka. Bardzo dobrze, że autorka poruszyła w książce taki temat bo z akceptacją ludzi o innych narodowościach nadal są problemy i to bardzo duże. Niejednokrotnie możemy o tym przeczytać w gazetach lub usłyszeć w telewizji. Podjęto walkę z rasizmem, ale jej skutki nadal nie napawają optymizmem. Oby z czasem było tylko lepiej. 
W szkole Poli ponownie pojawiają się problemy z którymi nikt nie potrafi sobie poradzić. Ani wychowawca, ani szkolny pedagog. Niby w szkołach prywatnych powinno wszystko działać na wysokim poziomie. Opieka psychologiczna również. Okazuje się, że wygląda to niestety zupełni inaczej i winnym staje się osoba pokrzywdzona. 

Z pewnością jesteście ciekawi jaką decyzję podjęła Zosia? Paweł starał się jak tylko mógł. Widać było, że chce się zmienić i że w dalszym ciągu kocha swoją żonę. Patrząc prawdzie w oczy ma kobieta niezły orzech do zgryzienia.  W końcu nadal kocha faceta, który tak bardzo ją zranił. Wybaczyć czy dać sobie spokój? 
Jeśli chcecie poznać odpowiedź sięgnijcie po książkę. 

POLECAM
MOJA OCENA 7/10

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu: 


piątek, 22 marca 2019

MĄŻ NA NIBY ( Recenzja )

Autor: Nina Majewska -Brown
data wydania: 19 września 2018
liczba stron: 334
wydawnictwo: Pascal















"Mąż na niby" to moje kolejne spotkanie z prozą Niny Majewskiej - Brown. Jej poprzednie książki z którymi miałam możliwość się zapoznać czytałam dość dawno i dlatego też z jeszcze większym zainteresowaniem wystartowałam z lekturą. 

Zofia i Paweł są małżeństwem z dwunastoletnim stażem. Oboje wychowują córkę. Oboje pracują. Ona jest nauczycielką języka angielskiego w liceum, on spełnia się zawodowo jako lekarz. Tworzą razem obraz szczęśliwej polskiej rodziny. Jednak przychodzi taki dzień, w którym wszystko wywraca się do góry nogami. Kobieta dowiaduje się od swojej koleżanki z pracy, że jej kochany małżonek od dwóch lat spędza upojne chwile u boku innej kobiety. Na dodatek po raz drugi zostanie tatusiem. No tak, wszyscy o tym wiedzieli! Tylko nie Zosia. Jak dobrze, że w takiej chwili może liczyć na wsparcie Joli, swojej najlepszej przyjaciółki. Własna matka stanęła murem za swoim kochanym i idealnym zięciem twierdząc, że to jej wina. Do tego dochodzi brak zrozumienia ze strony teściowej. Doliczmy jeszcze słowa "wsparcia" kochanych koleżanek i nie pozostaje nic innego jak popełnić harakiri. Na szczęście Zosia ma dla kogo żyć. Tą osobą jest jej jedyne dziecko. Zresztą nie ma zamiaru się załamywać. Jeszcze wszystkim pokarze, że da sobie ze wszystkim radę. 

Temat zdrady w literaturze był już wałkowany na różnorakie sposoby. Ona nagle zostaje sama, on przeprowadza się do tej drugiej. Ileż można pisać o jednym i tym samym? W końcu nikt nie będzie chciał tego czytać bo nuda da o sobie znać. Jednak trzeba zauważyć, że tego typu opowieści różni od siebie pewien szczegół. W dużej mierze zależy to od tego w jaki sposób zostały napisane. Jedne rzeczywiście mogą być nudne, ale są też i takie od których trudno się oderwać. Z pewnością do tej drugiej grupy zaliczyć można książkę "Mąż na niby" autorstwa Niny Majewskiej Brown. Ze mną właśnie tak było. Strasznie mnie wciągnęła historia Zosi oraz jej rodziny. To nic, że główny wątek jest oklepany, ale ja cudownie spędziłam czas przy lekturze. W książce nie brakuje emocji. Zresztą trudno sobie wyobrazić ich brak gdy ma się do czynienia z takim facetem jakim jest Paweł. Bezczelny typ i drań, który dopuścił się zdrady i ma czelność jeszcze nachodzić Zosię. Te jego pomysły z podziałem majątku były wzięte nie wiem z czego. Hitem był dla mnie wątek z lodówką. Brudne gacie do prania oraz wyjadanie jedzenia to już był szczyt szczytów. Ukatrupiłabym go własnymi rękoma gdybym tylko mogła. Po czymś takim może jeszcze liczyć na pomoc ze strony matki Zosi. Tak, dobrze widzicie. Kochana mamusia wini o wszystko swoją córkę. To z jej winy tak bardzo udane małżeństwo może się rozpaść. Przecież Pawełek to chodzący ideał. To nic, że zrobił dziecko innej kobiecie. No po prostu nie mogłam znieść tego co miała do powiedzenia własnemu dziecku. Zamiast dodać otuchy jeszcze bardziej dołowała Zosię do tego stopnia aż zaczynała zgadzać się z jej stwierdzeniem. Może rzeczywiście to z jej winy jej kochany mąż postanowił poszukać szczęścia u boku innej, młodszej i piękniejszej kobiety. Oliwy do ognia dolała również teściowa, której w przeszłości nie podobało się, że jej syn związał się z kimś takim. W końcu jest lekarzem więc mógł poślubić kogoś bardziej wykształconego. Idzie się zwyczajnie załamać. Chociaż w tym przypadku niespodziewanie coś zacznie się zmieniać...

Jak ja lubię tego typu książki, w których czytelnik będzie mógł odnaleźć prawdziwe życie. Bo taka jest właśnie ta historia. Pełno w niej realizmu. Z pewnością główną tego zasługą są kreacje bohaterów oraz problemy w niej poruszone. Oczywiście zdrada wysuwa się na pierwszy plan, ale te poboczne też są interesujące. Relacje międzyludzkie do łatwych nie należą. Niejednokrotnie powiemy o jedno słowo za dużo i trudno jest potem dojść do porozumienia. Ciekawy temat dotyczył Poli, córki głównej bohaterki. Dwunastoletniej dziewczynki uczącej się w społecznej szkole. W tego typu placówkach liczy się poziom i wyścig szczurów może również dotyczyć najmłodszych. W końcu wysoka średnia jest najważniejsza.
W książce jest coś co mnie zaskoczyło i to pozytywnie. Mam tutaj na myśli sporą dawkę humoru. Cięte riposty Zosi w kierunku jej prawie byłego męża rozbawiły mnie do łez. Rozmowy telefoniczne z mamusią nie były gorsze. Nie mogę nie wspomnieć o wspólnych wakacjach. No i Jola, przyjaciółka Zosi. 
Czytało mi się rewelacyjnie i dlatego też czasami warto sięgnąć po historię w której został poruszony temat, który jest dość popularny bo można trafić na coś naprawdę interesującego. Na koniec pragnę poinformować, że to jeszcze nie koniec historii o kobiecie porzuconej przez męża. 

POLECAM
MOJA OCENA 8/10

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:


poniedziałek, 11 marca 2019

NASZE WŁASNE PIEKŁO ( Recenzja )

Autor: Natalia Nowak - Lewandowska
data wydania: 14 lutego 2019
liczba stron: 303
wydawnictwo: Pascal












"Nasze własne piekło" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Natalii Nowak - Lewandowskiej. Już sam tytuł wydał mi się intrygujący, a gdy przeczytałam krótkie streszczenie stwierdziłam, że historia opisana w tejże książce może być naprawdę ciekawa. 

Nina Wolska z zawodu jest skrzypaczką. Kocha swoją pracę, a instrument traktuje jak największy skarb. Jej życie to ciągła monotonia. Próby w filharmonii przerywane są odwiedzinami u matki i nic po za tym. Ma trzydzieści lat, ale w dalszym ciągu nie potrafi się jej przeciwstawić. Z nikim się nie spotyka, nie umawia na randki. Nawet odmawia zwykłego wyjścia na piwo. 
Któregoś dnia spiesząc się do pracy zamawia taksówkę. Nawet przez moment nie przypuszczała, że za chwilę ten kolejny zwykły dzień odmieni jej całe dotychczasowe życie. I nie tylko jej. Artur, mężczyzna o zielonych oczach  i z tatuażem na szyi też tego jeszcze nie wiedział. 

O rany. Co to było ja się pytam? Nie mogłam się zwyczajnie oderwać. Może dla wielu tego typu opowieści są już oklepane i schematyczne, ale ja mam inne zdanie na ten temat. W dużej mierze zależy to od tego w jaki sposób zostały napisane.
Jest ona, przysłowiowa "szara myszka". Ubiera się na czarno, do tego dochodzi jej sposób bycia. W dużej mierze przyczyniło się do tego wychowanie. Gra na skrzypcach dla Niny jest czymś znacznie ważniejszym niż tylko pracą. Miłość do muzyki wyssała z mlekiem matki. W końcu starsza pani Wolska również była kiedyś skrzypaczką, a drzwi do wielkiej kariery stały przed nią otworem. Jednak stało się coś, co spowodowało, że te drzwi zamknęły się na zawsze. Dlatego też całą swoją uwagę skupiła na córce. Marzyła o tym, żeby stała się sławna. Tylko czy Nina też tego pragnie? Ojjj działała mi ta mamusia na nerwy i to bardzo. Jak można w taki sposób wtrącać się w czyjeś życie. Każda matka ma prawo troszczyć się o własne dziecko, ale Nina  była już dorosła i mogła odpowiadać sama za siebie. Sęk w tym, że nasza bohaterka nie potrafiła tupnąć swoją zgrabną nóżką i w końcu zacząć żyć po swojemu. Zawsze podporządkowywała się swojej matce co spowodowało, że stała się taka a nie inna. Gdzie w tym czasie był jej ojciec? Wychodził do drugiego pokoju.
Jest i on, Artur -  kierowca zwykłej taksówki. Ale za to jego wygląd nie wyglądał "taksówkarsko". Muskulatura oraz tatuaże raczej mogą kojarzyć się nam z jakimś bokserem, pracownikiem siłowni. Nie przeczę, że swoim wyglądem mógł imponować kobietom. W tym miejscu warto wspomnieć o jego pięknych zielonych oczach. Lubimy gdy facet jest facetem przy którym możemy czuć się bezpiecznie. Jednak mógł również wzbudzać strach. Ja w ciemnej uliczce nie chciałabym spotkać kogoś takiego.
Kolejny dzień, kolejny kurs. Potem powrót do domu, szybki prysznic i można szykować się do wyjścia. Pewnie czeka już na mnie aż w końcu będę mógł go poczuć. Taksówka to tylko przykrywka. Duży wpływ na to czym tak naprawdę Artur się zajmuje miało jego dzieciństwo. Wychowała go ulica więc musiał jakoś walczyć o przetrwanie. Nie zawsze było to zgodne z prawe. Zaczął od drobnych kradzieży, ale z czasem przeobraziły się w coś znacznie poważniejszego i niebezpiecznego. Mężczyzna jest złodziejem, który  przez przypadek wplątał się w walkę między gangami.
Kto by się spodziewał, że drogi Niny i Artura przetną się w takich, a nie innych okolicznościach. Dla nich obojga było to coś zupełnie nowego. Artur miał w swoim życiu kilka kobiet, ale z czymś takim spotyka się po raz pierwszy. Tym bardziej, że Nina jest tak bardzo inna. Jej wygląd, jej praca oraz to w jaki sposób się zachowuje. On skrywa przed nią tajemnice na temat swojego życia. Pochodzą z dwóch innych światów, jednak miłość zadecydowała żeby te dwa światy ze sobą połączyć. Powstało z tego coś naprawdę pięknego. Nina przy Arturze stała się inną kobietą. Natomiast Artur doszedł do wniosku, że w końcu przyszedł odpowiedni moment aby jego życie stało się wreszcie normalne u boku ukochanej kobiety. Jednak w jego przypadku nie będzie to takie proste. Świat przestępczy rządzi się swoim prawami...

W przypadku tej książki o nudzie nie ma mowy bo dzieje się bardzo dużo. Jest to zasługa poruszonych w niej kilku interesujących tematów. Z pewnością jednym z nich jest sposób w jaki autorka ukazał relacje na linii matka-córka. Jest to relacja trudna, wręcz toksyczna. Miłość, która  niespodziewanie zagościła w sercach dwóch różniących się od siebie osób. Jak wiemy przeciwieństwa się przyciągają i ta opowieść jest tego świetnym dowodem. Poznajemy również świat przestępczy od kulis.
Książki aż kipi od emocji i właśnie czegoś takiego każdy miłośnik literatury pragnie. Emocjonalnych wybuchów i wciągającej treści. I to wszystko tutaj jest. A zakończenie wbija w fotel. W moim przypadku była to kanapa i coś czuję, że będzie ciąg dalszy...

POLECAM
MOJA OCENA 8/10

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu: 













środa, 6 marca 2019

ZAPACH WSPOMNIEŃ ( Recenzja )

Autor: Ewelina Kłoda
data wydania: 4 lipca 2016
liczba stron: 604
wydawnictwo: Zysk i S-ka











Na książkę natrafiłam w trakcie jednej z moich wizyt w bibliotece. Jak do tej pory z twórczością tej pani nie miałam jeszcze do czynienia i dlatego nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Czy będzie to historia przepełniona humorem, a może wręcz przeciwnie i będę musiała zakupić kilka paczek chusteczek. Jest  jeszcze jedna opcja, że mnie wkurzy i rzucę z nerwów książką w kąt. Do cieniutkich nie należy, a ja lubię takie troszkę grubsze, opis też jest ciekawy więc te dwa aspekty przesądziły o tym, że zabrałam ją do domu.

Czasami z awansami w pracy bywa różnie. Tym bardziej gdy ten awans wiąże się z przeprowadzką. Coś takiego spotkało rodzinę Ciszewskich - Grażynę, jej męża oraz ich nastoletnią córkę Alicję. Dziewczyna ma jeszcze starszego brata, ale on już wcześniej wyfrunął z rodzinnego gniazda. Nastolatka nie potrafi  pogodzić się z decyzją rodziców. W końcu musiała rozstać się ze swoimi znajomymi co nie było dla niej łatwe. Dodatkowy stres potęguje fakt związany z początkiem roku szkolnego w nowej szkole. Czy da sobie radę? Czy uda jej się z kimś zaprzyjaźnić? Czy odnajdzie się w nowym otoczeniu?

Wychowywanie samemu dziecka, które znajduje się w fazie nastoletniego buntu nie jest łatwe. Dużo na ten temat z pewnością może powiedzieć Małgorzata. Ela, jej córka właśnie coś takiego przeżywa. Główną przyczyną, że zachowuje się tak a nie inaczej stał się rozwód rodziców. Uważa, że winna wszystkiemu jest jej matka. Ona z kolei zrobiłaby dla swojego dziecka wszystko. Stać ją na to aby zaspokoić potrzeby nastolatki, nawet te najbardziej wygórowane. Jednak wszystkie wysiłki idą na marne.

Barbara całą siebie poświęciła dla męża i dwójki dzieci - maleńkiej Julii oraz dorastającej Patrycji. Po urodzeniu pierwszego dziecka zrezygnowała z pracy zawodowej, aby  zająć się domem. Mogła sobie na coś takiego pozwolić bo Szymon dobrze zarabia. Na pozór tworzyli szczęśliwą rodzinę, ale jak naprawdę to wszystko wyglądało wie najlepiej Barbara, która notorycznie jest obrażana i wyśmiewana przez mężczyznę, którego kilka lat temu pokochała od pierwszego wejrzenia.

Są takie książki od których zwyczajnie nie można się oderwać. Wszystko obok nas przestaje istnieć, a my czytamy jak w jakimś transie. "Zapach wspomnień" właśnie taką książką jest. Wciągnęła mnie ogromnie i lektura była dla mnie czystą przyjemnością. Książka liczy sobie ponad 600 stron, ale ja nawet przez moment tego nie odczułam. Kolejne strony przelatywały przez moje polce błyskawicznie. Pisarce udało się w sposób fantastyczny przelać na papier samo życie. I właśnie chyba to jest jej głównym atutem. Nie ma tutaj żadnej sztuczności i karykaturalnych bohaterów. Są za to prawdziwe problemy, z którymi musi zmierzyć się człowiek. Ten pełnoletni jak i osoby, które pełnoletniość lada moment osiągną. 
Alicja, Ela i Patrycja - trzy nastolatki, które chodzą do jednej klasy. Razem z kilkoma innymi osobami tworzą zgraną grupkę szkolnych przyjaciół. Ala dołączyła do nich jakiś czas temu. Jest cichą  i spokojną dziewczyną. Od razu ją polubiłam za jej dobre serce oraz pasję do fotografowania. 
Ela to przeciwieństwo Alicji. Wszędzie jej pełno i jest bardzo pewna siebie. Nie ma najmniejszych problemów jeśli chodzi o zawieranie nowych znajomości. Jest duszą towarzystwa. Szaloną i lubiącą dobrą zabawę. 
Natomiast Patrycja jest świadkiem notorycznych kłótni swoich rodziców. Podkochuje się w najprzystojniejszym chłopaku w szkole, a ona sama jeśli chodzi o wygląd jest taką przysłowiową szarą myszką. Dodatkowo jej lekka nadwaga staje się pretekstem do kpin.
Życie nastolatka do łatwych nie należy. Szczególnie w dzisiejszych czasach. Dziewczyny starają się wyglądać tak jak gwiazdy z pierwszych stron kolorowych magazynów i programów telewizyjnych. Dopiero z czasem przekonują się, że to naturalność jest ich głównym atutem. Tak naprawdę to co mamy w sobie, a nie na sobie może nam pomóc w spełnianiu marzeń. Nowe ubranie można kupić, ale inteligencji już nie. Kolejnym ważnym tematem jaki został poruszony w książce dotyczy relacji na linii nastolatek-rodzic. Ojj bywa z tym ciężko. W końcu osoba, która lada moment będzie pełnoletnia sądzi, że ma prawo do wyrażenia swojej opinii na dany temat.  Jak to się mówi małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot. Nie sposób się z tym  nie zgodzić. Nastoletni bunt, pierwsze zauroczenia oraz szkolne dylematy. To wszytko czasami  zwyczajnego rodzica przerasta. Do tego dochodzi praca oraz brak czasu. Tracimy wtedy kontakt z naszymi dziećmi kiedy najbardziej tego potrzebują. Okres dojrzewania to nie błahostka obok której można przejść obojętnie.
Ciekawych tematów poruszonych w książce jest znacznie więcej. Choćby wcześniej wspomniane kłótnie pomiędzy Barbarą a Szymonem. Krzyki i wyzwiska słyszy Patrycja, która wie, że w taki sposób ojciec nie powinien zwracać się do matki. Coś takiego nazwać można przemocą psychiczną. I właśnie z czymś takim mamy do czynienia. Szymon ciężko pracuje. Stres, ciągły pęd może doprowadzać do szału, ale sposób w jaki to wszystko odreagowuje jest karygodny. Kobieta znosi wszystkie te obelgi licząc na to, że jej mąż w końcu się zmieni. Tylko czy warto czekać?
Małgorzata jest po rozwodzie i stara się jakoś ułożyć swoje życie na nowo. Ma dobrą pracę, która sprawia, że może pozwolić sobie na duże mieszkanie i inne drogie rzeczy. Ela buntuje się na każdym kroku nie szczędząc przy tym słów, które ranią jej matkę. Kobieta bezradnie rozkłada ręce bo nie daje sobie już z tym rady. Na szczęście może liczyć na wsparcie nowo poznanego mężczyzny. Ojciec Eli również stara się wszystko swojej córce przetłumaczyć. Dla rozluźnienia Gosia lubi wypić sobie lampkę ulubionego wina. Z czasem tego typu forma relaksu przeobraża się w coś znacznie poważniejszego. Kobieta oczywiście nie widzi w tym nic złego. Po alkohol sięga coraz częściej także niepełnoletnia jeszcze Ela. A jak działa zbyt duża ilość procentów nie muszę chyba pisać?
Obok alkoholu pojawia się również ostatnimi czasy dość często poruszony problem, który związany jest z dopalaczami i innymi środkami odurzającymi.

"Zapach wspomnień" to książka, którą z pewnością zapamiętacie na długo. Nie jest to zwykła obyczajówka, jest to mądra opowieść o ludziach, ich problemach i troskach. Przepełniona miłością, którą niestety nie zawsze potrafimy okazywać. A może nie wiemy jak to robić? Każdy rodzić kocha swoje dziecko. Czy to malutkie, czy już troszkę większe. Ala, Ela i Patrycja z pewnością o tym wiedzą, ale bunt oraz hormonalna burza robi swoje. Są jeszcze młode, a już muszą zmierzyć się ze swoimi problemami. Niektóre dotyczą świata dorosłych. W takiej sytuacji rozmowa jest najlepszym lekarstwem na wszystko. Pisarka w cudowny sposób ukazała przyjaźń między nastolatkami. Potrafili nawzajem się wspierać w trudnych sytuacjach. Kilka razy byłam z nich bardzo dumna.

Na koniec muszę wspomnieć o tym w jaki sposób zaczyna się książka. Otóż poznajemy historię pewnego pluszowego misia, która jest bardzo wzruszająca. Zdradzę wam, że ta na pozór zwykła maskotka ma wyjątkową moc.

Gdy tylko będziecie mieli okazję zapoznajcie się z książką Zapach wspomnień autorstwa Eweliny Kłody Ja jestem krótka mówiąc nią zachwycona. Pochłonęła mnie bez reszty i spędzałam w jej towarzystwie każdą wolną chwilę. Dlatego też takie moje małe ostrzeżenie: nie czytajcie jej w trakcie gotowania bo garnki na bank będą do wyrzucenia. Nie mówiąc już o cieście w piekarniku.

POLECAM
MOJA OCENA 9/10

wtorek, 5 marca 2019

CÓRKA WIATRÓW ( Recenzja )

Autor: Magdalena Kordel
data wydania: 13 czerwca 2017
liczba stron: 400
wydawnictwo: Wydawnictwo Znak











Postanowiłam na pewien czas opuścić Malownicze, ale mój czytelniczy maraton z książkami Magdaleny Kordel trwa w najlepsze. Tym razem postanowiłam zapoznać się z historią w zupełnie innym klimacie. "Córka wiatrów" to pierwsza część cyklu "Wilczy Dwór".

Śmierć ukochanej osoby to coś najgorszego co może spotkać człowieka. Czegoś takiego doświadczyła Konstancja. Mąż był dla kobiety kimś bardzo ważnym. Tak jak teraz nie mniej ważny stał się dla niej Wilczy Dwór.
Tęsknota w dalszym ciągu rani serce kobiety, ale stara się normalnie żyć wychowując jedynego syna. Niestety ten jakże długo budowany spokój burzy przyjazd Jana. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie pewien dość ważny szczegół. Otóż jego nieobecność była dość długa dlatego jego nagłe przybycie sprawiło, że Konstancją zaczęło targać złe przeczucie. Musiało coś się stać. A może dopiero coś takiego miało się wydarzyć?

"Córka wiatrów" to czwarta z rzędu książka autorstwa Magdaleny Kordel, którą przeczytałam w krótkim  odstępie czasu. Po tym jak zostałam zauroczona cyklem Malownicze sądziłam, że historia Konstancji również przypadnie mi do gustu.  Książkę rozpoczyna opowieść skąd tak naprawdę wzięła się nazwa Wilczy Dwór. Krótka, ale zachęcająca do dalszej lektury. Skoro tak dobrze się zaczęło dalej może być tylko lepiej. Jednak ku mojemu rozczarowaniu w pewnym momencie poczułam się znużona.
Wątek z przyjazdem Jana wydał mi się lekko niedopracowany. Zabrakło mi w nim emocji i dreszczyku. Do tego dochodzi temat związany z pewnym wydarzeniem, w którym mężczyzna miał uczestniczyć. Szykowano się do niego z ogromną starannością. Nawet mnie zaciekawiło jak to wszystko się potoczy. Może w końcu akcja się rozkręci. Tak też się stało, jednak niestety tylko na krótką chwilę. Miałam zamiar odłożyć książkę, ale postanowiłam dać jej jeszcze szansę z nadzieją, że coś się wydarzy. No i ku mojej radości dostałam to na co tak długo czekałam.
Z pewnością na duży plus zasługuje wątek dotyczący znachorki z bagien. Jej zachowanie było dziwne i bardzo intrygujące. Kobieta wniosła bardzo dużo do całej tej historii.
Z pozostałych książkowych bohaterów z pewnością na uwagę zasługuje Pelasia. Dba i troszczy się o swoją panią dla której zrobiłaby wszystko.
Co można powiedzieć o Konstancji. Z pewnością to, że jest dzielną kobietą, która dba o swój Dwór i pozostałych jego mieszkańców. Potrafi przeobrazić się w osobę, która wie jak ma postępować w trudnych sytuacjach. Sięga wtedy po różnorakie środki żeby tylko postawić na swoim. Jest piękną kobietą, a uroda w wielu przypadkach może stać się sprzymierzeńcem. Ma również dobre serce.
Jeśli chodzi o aspekt techniczny czyli styl i język nie mam tutaj nic do zarzucenia. Widać, że pisarka zadbała o te dwa elementy. Arystokracja posługiwała się dość specyficznym słownictwem i taki też pojawia się w książce.

Nie wiem czy za dużo wymagałam po przeczytaniu wcześniejszych książek pani Magdy, a może powinnam zrobić sobie dłuższą przerwę zanim sięgnęłam po Córkę wiatrów? Stało jak się stało. Tym razem zachwytu z mojej strony nie będzie. Chciałabym uspokoić, że tragicznie też nie było. Momentami naprawdę było ciekawie. W końcu książkę przeczytałam do końca, więc coś o tym świadczy. Czy zapoznam się z kontynuacją? Na ten moment trudno mi odpowiedzieć na to pytanie.

MOJA OCENA 6/10

piątek, 1 marca 2019

PACHNĄCE NOWOŚCIĄ #20


Wchodzisz do swojej ulubionej księgarni z zamiarem kupna nowej książki. TYLKO jednej! Jak to zrobić gdy z półek zerkają na ciebie prawdziwe cudeńka? Portfel będzie płakał, ale pokusa jest znacznie większa.

1. "Serce w obłokach" - Magdalena Kordel ( społeczny Instytut Wydawniczy Znak )

Premiera: 13 marca 2019

Mieszkańcy Miasteczka nie mogą doczekać się otwarcia cukierenki, ale czego tak naprawdę pragnie Klementyna? By spełniły się jej dziecięce marzenia o dozgonnej miłości, szczęśliwym domu i błogim spokoju? czy uwierzy w to, że właśnie nadszedł czas, kiedy rzeczywistość okazuje się piękniejsza niż jej najskrytsze pragnienia?A może najpierw wszyscy powinni zmierzyć się z bolesną przeszłością i odpowiedzieć na coraz trudniejsze pytania zadawane przez rezolutną Dobrochnę?









2. "Tam, gdzie twoje serce" - Krystyna Mirek ( Wydawnictwo Filia )

Premiera: 13 marca 2019

Laura poświęciła wszystko dla swojego małżeństwa. Stała się mistrzynią kompromisu, w końcu z roku na rok miała mniej do powiedzenia. Aż pewnego dnia o czwartej nad ranem coś w niej pękło. Rzuciła wszystko i udała się w podróż na drugi koniec Polski, nad morze, by odzyskać swoje serce.

Albert dawno temu znalazł prawdziwy skarb. Wyłowił z morza wyjątkowe złoże bursztynu. Z nikim się nie podzielił, ukrył je głęboko. Podobnie zamknął swoje serce. U schyłku życia postanowił naprawić wyrządzone krzywdy. Szybko jednak przekonał się, że to nie takie proste.

W małym nadmorskim pensjonacie Laura spotyka ludzi, którzy serdecznie ją przyjmują, chociaż podobnie jak ona znajdują się na życiowych rozstajach. 


3. "Gra na cztery" - Hanna Cygler ( Dom Wydawniczy Rebis )


Premiera: 12 marca 2019

Wirtuozerska gra na instrumencie niekoniecznie się przekłada na błogość w sztuce życia. Przekonują się o tym bohaterki powieści: dwie skrzypaczki z gdańskiej filharmonii, menadżerka kwartetu smyczkowego i dziennikarka.

Trudne relacje z mężczyznami, toksyczne związki rodzinne, mroczne tajemnice , rywalizacja z kolegami muzykami, którzy nie przebierają w środkach by dostać się na muzyczny top - zajmowanie się na co dzień kulturą wysoką nie chroni przed takimi problemami.Czy sobie z nimi poradzą?






4. "Po drugiej stronie. Tom 1" - Agnieszka Janiszewska ( Wydawnictwo Novae Res )


Premiera: 1 marca 2019

Z końcem sierpnia 1996 roku Blanka Miller staje w progach swojej dawnej szkoły. Jej małżeństwo zakończyło się rozwodem i kobieta powróciła z Poznania do rodzinnej Warszawy. Przywiozła ze sobą dwoje dzieci, Piotra i Majkę, a oprócz tego przeświadczenie, że zwrócenie wolności mężowi było najlepszym, co mogła dla niego zrobić. Teraz chce na nowo zorganizować sobie życie. Problem w tym, że otaczają ją wspomnienia, od których przez lata starała się uciec. Tymczasem przeszłość nie ma zamiaru jej opuścić. Wręcz przeciwnie - zjawia się pod postacią córki jej nieżyjącej przyjaciółki, a także pamiętnika, który oddaje Blance dziadek dziewczyny. 






5. "Po drugiej stronie. Tom 2" - Agnieszka Janiszewska ( Wydawnictwo Novae Res )


Premiera: 1 marca 2019

Drugi tom pasjonującej powieści o losach zawiedzionej przyjaźni i nieodwzajemnionej miłości. A także o tym, czy można, na przekór wszystkiemu, a przede wszystkim wbrew sobie, naprawić błędy, które popełniło się w przeszłości. Czy da się uchronić dzieci od konsekwencji złych decyzji, podjętych przed laty? I czy na pewno warto to robić? To tylko jedno z pytań, jakie zadaje sobie Blanka, nauczycielka języka polskiego w liceum. Pamiętnik jej przyjaciółki Justyny odkrywa przed nią kolejne elementy układanki, a w głowie Blanki powoli tworzy się pełny obraz przeszłości. W tle opowieści zmagania zwykłych ludzi z dramatyczną historią drugiej połowy lat siedemdziesiątych i stanu wojennego w Polsce. 





6. "Chata nad jeziorem" - Roma J. Fiszer ( Edipresse Książki )


Premiera: 13 marca 2019

Vanessa jest trzydziestoletnią malarką, w jej życiu uczuciowym następuje niespodziewany kryzys. Rezygnuje ze związku i ślubu z mężczyzną, z którym była od czasów szkoły średniej. Pokłócona z rodzicami, załamana, zamyka się na trzy miesiące w swojej pustelni, małym gdańskim mieszkaniu. Gdy wreszcie decyduje się dać znać o sobie, na randkowym czacie poznaje Emilię z Krakowa oraz rzeźbiarza o nicku samotny Gbur, gdzieś z Kaszub. Zanim zauroczy się nim, już jako Pawłem, upłynie trochę czasu, a zdarzenia i nastroje zmieniać się będą sinusoidalnie: od złych, poprzez dobre, do tragicznych, a potem...







7. " Dziewczyna ze Szczepankowa" - Maria Ulatowska, Jacek Skowroński ( Prószyński Media )


Premiera: 12 marca 2019

Trzecia po "Pewnego lata w Szczepankowie" i "Niecodziennym upominku" część opowieści o ludziach których połączył mazurski pensjonat. Młodzi Biernaccy dorastają. Braterstwo krwi Zojki i Krzyśka zostaje wystawione na próbę. Pojawienie się Izy, przebojowej dziewczyny z licencją pilota, sprawi, że Zojka odkryje w sobie coś, czego się nie spodziewała, Krzysiek zaś będzie musiał udowodnić, ze dorównuje śmiałością nowej znajomej. Do akcji wkracza Jasiek, przystojny weterynarz z doktoratem. Helena rozstanie się z Waśką na zawsze, a babcię Krystynę zaskoczą złe wieści i antyterroryści. 





8. "Piękna miłość" - Wioletta Sawicka ( Prószyński Media )


Premiera: 5 marca 2019

Baśki i Michał pasują do siebie jak dwie połówki jabłka, rozumieją się bez słów. Kochają się, wspierają i planują dzieci, ale dopiero kiedyś tam, w przyszłości. Na razie żyją pełnią życia, mają krąg sprawdzonych przyjaciół i pracę, która sprawia im satysfakcję. Basia skończyła architekturę i wraz z koleżanką prowadzi dobrze prosperujące biuro nieruchomości. Michał, informatyk po Wojskowej Akademii Technicznej, jest zawodowym żołnierzem.

Baska, szalona i spontaniczna, może niezbyt piękna, ma w sobie to wszystko, co uwielbia jej mąż: pogodę ducha, radość życia i optymizm. Wiecznie się odchudza, ale jak tu schudnąć, skoro jej ukochany lubi i potrafi dobrze gotować. Michał marzy, że kiedyś razem poprowadzą restaurację, lecz na razie ćwiczy swój talent na żonie i przyjaciołach. Wszyscy, którzy ich znają, zgodnie twierdzą, że ci dwoje są idealną parą, po prostu zostali dla siebie stworzeni. Pewnego dnia Michał oznajmia, że wyjeżdża na półroczną misję wojskową do Afganistanu. Basia czuje dziwny lęk, jednak nie może zatrzymać męża. "Obiecaj mi, że wrócisz", prosi, a Michał jej to przyrzeka. Miesiąc po rozpoczęciu przez niego służby na misji przychodzi wiadomość z dowództwa...


9. "Dom nad jeziorem" - Tasmina Perry ( Wydawnictwo Kobiece )


Premiera: 27 marca 2019

Rok 1994. W Savannah jest piękne lato, które niesie ciepłą bryzę i zapach różaneczników. Młody student Jim spędza wakacje z rodzicami, kiedy z pozoru nudny wyjazd odmienia jego życie. Wkrótce poznaje Jennifer Wavatt, córkę właściciela tajemniczej plantacji. Zakochują się w sobie bez pamięci, ale wspólne marzenia niszczy na zawsze tragedia.

Rok 2008. Jim jest potentatem w branży hotelarskiej i nigdy nie wracał do miejsca, w którym spędził najważniejsze lato życia. Teraz musi odbyć służbową podróż, bo zmierza kupić dom nad jeziorem, w którym kiedyś mieszkała rodzina. Jennifer. Kiedy ponownie ją spotyka, zaczyna rozumieć, że nigdy nie przestał jej kochać. 





10. "Kryształowe motyle" - Katarzyna Misiołek ( Książnica )


Premiera: 13 marca 2019

Anna, cicha i skromna urzędniczka po czterdziestce, mieszka z matką, z którą nie potrafi znaleźć wspólnego języka.
Elżbieta jest szczęśliwą żoną i współwłaścicielką rodzinnego biznesu.
Izabela rozpieszczoną przez życie córką wziętego lekarza, która pozornie ma wszystko.
"Kryształowe motyle" to opowieść o kobiecej przyjaźni, losie, który czasem uderza na ślepo i bliznach na duszy, które zostają na całe życie.








11. "Olszany. Droga do domu" - Agnieszka Litorowicz - Siegert ( Wydawnictwo W.A.B. )


Premiera: 13 marca 2019

Tytułowe Olszany to rodzinna posiadłość Borowiczów, której latami nie udaje się sprzedać. Znajdująca się na życiowym zakręcie Julia postanawia ostatecznie zakończyć sprawę spadku po dziadku. Aby tego dokonać, Julia musi poznać prawdę o dziadku, ta zaś nierozerwalnie łączy się z pewną tajemniczą historią z przeszłości.











12. "Dworek pod Lipami" - Anna J. Szepielak ( Wydawnictwo Filia )




Premiera: 20 marca 2019

Gabriela Strzelecka marzy o napisaniu czegoś zupełnie innego niż jej dotychczasowe powieści. Poszukiwania nowej bohaterki utrudniają jednak nie tylko małżeńskie problemy, lecz także sekret, który Gabrysia samotnie dźwiga na swoich barkach. Ponieważ w domu swojego niedawno poślubionego męża - wdowca Marka - nie znajduje zrozumienia dla targających nią emocji, rozgoryczona postanawia wyjechać, by zaopiekować się domem i zwierzętami swojej przyjaciółki. Bogata wyobraźnia prowadzi ją jednak znacznie dalej - do XIX - wiecznego dworu młodej mężatki Celiny. Ucieczka w świat literackiej fikcji okazuje się jednak nieskuteczna: by uratować swoje rodziny obie z Celiną muszą stawić czoła wrogom.





13. "Kwiaciarka. Tom 1" - Ksawery De Montepin ( Wydawnictwo Dragon )



Premiera: 13 marca 2019

Paryż, koniec XIX wieku. Dla hrabiny Marceli de Lagarde najważniejsze w życiu są pieniądze i luksus. To dla nich poślubiła mężczyznę, którego nie kochała. Również dla pieniędzy gotowa jest popełnić każdą zbrodnię. Co zrobi, gdy jej mąż dowie się o kompromitujących błędach młodości i zagrozi skandalem? Jak obroni własną pozycję? Czy ktokolwiek będzie w stanie przeszkodzić jej w realizacji makabrycznego planu?

Wkrótce dochodzi do okrutnej zbrodni - a jest ona zaledwie początkiem lawiny zdarzeń, które zrujnują życie wielu ludzi.






14. "Kwiaciarka. Tom 2" - Ksawery De Montepin ( Wydawnictwo Dragon )


Premiera: 13 marca 2019

Druga część wielowątkowej powieści, która w malowniczy sposób ukazuje przekrój społeczeństwa XIX-wiecznego Paryża.

Fortuna, namiętność i zbrodnia - oto, co kieruje życiem bohaterów. Hrabina de Lagarde po śmierci męża jest zrujnowana. W jaki sposób usunąć przeszkody, które stają na drodze do fortuny? Czy można zmusić kogoś do miłości? Sprytna kobieta uważa, że ma wszystko pod kontrolą, ale czy tak jest w istocie, w świecie, którym rządzi przypadek?







15. "Zapach bzu. Rok na Kwiatowej. Tom 5" - Karolina Wilczyńska
( Wydawnictwo Czwarta Strona )


Premiera: 13 marca 2019

Jeśli nie mieliście jeszcze okazji poznać lokatorek z bloku przy ulicy Kwiatowej - nie szkodzi! Poznajcie ich nowych sąsiadów, których ścieżki połączył nieoczekiwany prezent od losu znaleziony w podziemnym garażu...

Julia jest młodą i sympatyczną studentką, lecz niestety nie ma zbyt wielu przyjaciół, bo nie czuje się zbyt pewnie wśród ludzi. Brak jej przebojowości - również w relacjach z rodzicami, którzy są wobec niej zanadto wymagający i nadopiekuńczy. Czy Julia znajdzie w sobie dość sił i odwagi, by choć raz postawić na swoim? I czy spodka wreszcie kogoś, komu będzie mogła zwierzyć się ze skrzętnie skrywanego przed światem smutku?




16. "Kalendarz z dziewuchami" - Ada Johnson ( Wydawnictwo Zysk i S-ka )


Premiera: 25 marca 2019

Aga mogłaby śmiało nazwać siebie szczęściarą. Z kilku powodów. Pierwszy: świeżo poślubiony angielski małżonek, zwany Rośkiem, zakochany w niej na zabój. Powód drugi: para domowych małolatów i rudy terierek Spajkuś, bez których nie wyobraża sobie życia i wreszcie powód trzeci: Dziewuchy - czyli barwne grono najbliższych jej kobiet. Chociaż na co dzień przyjaciółki mieszkają  w czterech różnych krajach, to kontaktują się regularnie, wykorzystując wszystkie zdobycze technologiczne.

W dniu ślubu w ręce Ady wpada koperta od tajemniczego nadawcy, który podpisuje się inicjałami "A.M." i zwraca się do niej "Adrianne". Treść wiadomości również nie jest jasna. Ada nie skupia się na tym przesadnie, bo ma na głowie cały dom, prawie zawsze pełen ludzi. Jednak w ciągu następnych kilku miesięcy przychodzą kolejne listy,  wzbudzając spore zaciekawienie Ady i jej Dziewuch. Akcja zaczyna nabierać tempa.


*Wszystkie zdjęcia i opisy pochodzą ze strony empik.com