środa, 13 kwietnia 2022

ŻYCIE JEST ZBYT KRÓTKIE ( Recenzja )

Autor: Abby Jimenez

data wydania: 10 października 2021

liczba stron: 397

wydawnictwo: wydawnictwo Muza


    


"Życie jest zbyt krótkie" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Abby Jimenez. Książkę udało mi się wygrać w jednym z konkursów, i teraz gdy jestem świeżo po lekturze mogę śmiało napisać, że warto było wziąć w nim udział.


Vanessa jest znaną youtuberką. Na jej kanale można znaleźć filmiki z licznych podróży i informacje na temat zbiórki pieniędzy na badania nad lakiem na ALS ( stwardnienie zanikowe boczne ).
Niespodziewanie musi na pewien czas zrezygnować ze wszystkich wcześniej zaplanowanych wyjazdów z bardzo ważnego powodu. Otóż została opiekunką córeczki swojej przyrodniej siostry, która nie może zająć się dzieckiem.
Którejś nocy głośny płacz niemowlęcia budzi Adriana, sąsiada Vanessy. Mężczyzna puka do jej drzwi żeby sprawdzić co się dzieje. Po otwarciu od razu zauważa, że dziewczynie potrzebna jest pomoc. Udaje mu się chociaż w małym stopniu opanować sytuację. 

Pierwsze spotkanie Vanessy i Adriana odbyło się w dość nietypowych okolicznościach. Szybko poczuli do siebie nić sympatii. Oboje już na samym początku znajomości doszli do porozumienia, że łączyć ich będzie tylko przyjaźń. Mają ku temu swoje powody. On leczy rany po rozstaniu, więc na chwilę obecną nie ma zamiaru wiązać się z inną kobietą. Ona obciążona jest genetycznie śmiertelną chorobą i został jej tylko rok życia, nie chce żeby ktoś cierpiał z powodu jej odejścia...

Tak się złożyło, że nie miałam do tej pory do czynienia z prozą Abby Jimenez, więc nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Jeśli chodzi o "Życie jest zbyt krótkie"  pomogły mi recenzje innych czytelników. Książka nie otrzymuje wysokich ocen od tak sobie. Musi sobie na to zwyczajnie zasłużyć. 
Jeszcze nigdy nie bawiłam się tak dobrze w trakcie czytania książki, w której nie brakuje trudnych i zarazem ważnych tematów. Abby Jimenez napisała coś naprawdę wyjątkowego. Tacy są też jej bohaterowie. 
Postać Vanessy powaliła mnie na łopatki. Dziewczyna nie miała łatwego życia. Musiała pożegnać dwie bliskie sercu osoby. Wie, że ona też może umrzeć w młodym wieku tak jak jej siostra, która zmarła na ALS. Tym bardziej, że zauważa u siebie pierwsze objawy. Skoro został jej tylko rok życia postanowiła wykorzystać ten czas jak najlepiej. Niczego sobie nie żałuje i spełnia marzenia. Po prostu ma zamiar czerpać ze swojego życia jak najwięcej. Bezgranicznie pokochałam jej oryginalne poczucie humoru i sposób bycia. Nie jedna osoba będąca na jej miejscu załamała by się. Vanessa jest inna. Zaraża wszystkich swoim optymizmem i sprawia, że od razu czujemy się lepiej. Przy niej nie można się nudzić i nie sposób jej nie lubić. Takie osoby sprawiają, że otaczający nas świat staje się piękniejszy. To nic, że za za rok może być już w zupełnie innym miejscu. Dla niej najważniejsze jest tu i teraz i ma zamiar się tego jak najdłużej trzymać. Podziwiam ją za to i ogromnie jej zazdroszczę podejścia do całej tej sytuacji, w której się znalazła. Ja bym tak nie potrafiła. 
Starałam się zrozumieć jej strach przed miłością i zaangażowaniem w związek. Nie chce nikogo obarczać swoim cierpieniem i dlatego podjęła taką a nie inną decyzję. Może jest to postępowanie trochę egoistyczne bo nie bierze pod uwagę co mają do powiedzenia na ten temat inne osoby. Trzyma się swojego postanowienia i już. Jednak gdy na jej drodze staje tajemniczy Pan Kaloryfer Vanessa zaczyna czuć przysłowiowe motyle w brzuchu...

Adrian to kolejny bohater, który podbił moje czytelnicze serce. Przystojny, wysportowany, opiekuńczy, czuły, wrażliwy, kochający, inteligentny, wykształcony. Mogłabym tak jeszcze długo wymieniać. Adrian jest chodzącym ideałem nie posiadającym żadnych wad. Nawet tych mikroskopijnych. Każda z nas chciałaby mieć takiego mężczyznę przy swoim boku. Gdy trzeba posprząta, ugotuje i zajmie się dzieckiem. Z zawodu jest prawnikiem i cieszy się ogromnym uznaniem w środowisku. W chwili poznania Vanessy był w związku z inną kobietą, która miała czelność go okłamywać. Kochał i coś takiego bardzo go zabolało. Nie spodziewał się, że zawarcie znajomości z dziewczyną, która mieszka tuż obok, aż tak bardzo odmieni jego dotychczasowe życie. Wywróciła je do góry nogami. Obiecywali sobie przyjaźń, ale on już wiedział, że wpadł po same uszy. Zakochał się w Vanessie do szaleństwa. 

Oboje znaleźli się w dość kłopotliwym położeniu. Muszą przecież dotrzymać obietnicy, ale co wtedy gdy rodzi się między nimi uczucie? To skomplikowane to idealny status charakteryzujący relacje Vanessy i Adriana. 

Abby Jimenez najwięcej swojej uwagi poświęciła na przedstawieniu wątku dotyczącego choroby jaką jest ALS. Ku uciesze wszystkich czytelników w książce jest więcej ciekawych i ważnych tematów, o których warto wspomnieć. Jednym z nich jest uzależnienie młodej osoby od narkotyków. Z czymś takim walczy przyrodnia siostra Vanessy. Jest w tak złym stanie, że nie może opiekować się własnym dzieckiem. W takiej sytuacji jedyną pomocą jest terapia odwykowa,  na którą trzeba wyrazić zgodę. Jak wiemy z tym niestety bywa różnie i trudno jest kogoś takiego namówić na leczenie. 
Kolejny problem dotyczy ojca Vannesy. Mężczyzna jest w takim wieku, że wymaga pomocy od drugiej osoby. Zmaga się też z dość poważną przypadłością, która dotyka sfery psychicznej. Mowa o syllogomanii ( patologiczne zbieractwo ). Osoba chora zbiera różnego rodzaju zepsute rzeczy, zużyte ubrania, a nawet śmieci. Uważa, że uda się  jeszcze wszystkie te bezwartościowe przedmioty naprawić i nie widzi w tym nic złego. Coś takiego szybko może przeistoczyć się w obsesję, a najbliższe otoczenie staje się jednym wielkim wysypiskiem śmieci. 

"Życie jest zbyt krótkie", to książka przy której czytelnik będzie się świetnie bawił mimo tego, że historia głównej bohaterki raczej do optymistycznych nie należy. Właśnie w tym tkwi jej wyjątkowość. Ja czytałam ją długo tylko po to żeby się nią delektować. 
Abby Jimenez napisała coś naprawdę pięknego, a przede wszystkim bardzo realistycznego. Przy lekturze nie ma mowy o nudzie bo cały czas coś się dzieje. Wszystko zostało napisane prostym i lekkim językiem. Dialogi jak dla mnie to mistrzostwo świata. Po prostu cudo. 
Autorka miała świetny pomysł umieszczając na końcu książki listę z pytaniami, która może posłużyć jako mała ściągawka w trakcie dyskusji na jej temat. 
Jest też bardzo miła niespodzianka w postaci przepisów kulinarnych.

"Życie jest zbyt krótkie" to książka którą musicie przeczytać. 

POLECAM
MOJA OCENA 9/10










 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz